Któż by nie chciał dołączyć do "garden party" w takim ogrodzie i przy takim stole? Nie znam takich osób, a ja pierwsza ustawię się w kolejce. Pięknie przystrojony stół, cudownie i "smacznie" otoczony równie cudowną roślinnością i szemrzącą wodą, skutecznie zaprasza. Zmieści się przy nim co najmniej 6 osób. Charakteryzuje go elegancja, nowoczesność i prostota, z odrobiną powiewu lat 50-tych za sprawą designerskich, drucianych krzeseł.
Mój materiał zdjęciowy na przykładzie tego konkretnego zakątka, ma na celu pokazanie jak ważne i przydatne może być miejsce jadalniane w ogrodzie. Jeśli tylko je w ogrodzie znajdziemy. A jeśli nie znajdziemy, warto go koniecznie wygospodarować i stworzyć.
O wiele przyjemniej spożywać posiłki w gronie znajomych, gdy dokoła kwitną kwiaty i szumią drzewa. Przez liście przebłyskują promienie wieczornego słońca, co daje dodatkowe doznania. Wieczorem można zapalić nastrojowe oświetlenie lub świece w specjalnie ustawionych lampach. Tutaj dobrano metalowe, czarne lampiony i ustawiono je na stole.
Centrum ogrodowej jadalni
Centrum ogrodu stanowi masywny, nowoczesny stół wykonany z grubego, surowego drewna. Chyba zostało jedynie zawoskowane, bo doskonale widać strukturę słoi i płyta stołu nie błyszczy się. Wokół niego ustawiono krzesła wykonane z drucianej siatki.
Są chromowane, co ma zabezpieczać przed rdzą. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że po około dwóch latach, jeśli krzesła nie są sprzątane na zimę, w naszym klimacie zaczną rdzewieć, Wtedy albo się z tym pogodzimy, albo musimy co jakiś czas oddać je do ponownego chromowania. W każdym razie taki zestaw wygląda doskonale, elegancko i "glamour". Zwłaszcza z odpowiednią zastawą na stole.
Na czym to stoi
Stół jest ustawiony na placyku utwardzonym kombinacją nawierzchni. Pod stołem wykonano podłogę z drewnianych desek. Są niezabezpieczone, lekko zszarzałe, spatynowane. Wyraźnie odcinają się od reszty i wyznaczają centralny obszar tego zakątka. Komunikacja po ogrodzie odbywa się po betonowej płycie w odcieniu lekko beżowym, a pomiędzy roślinami na rabatach wysypano ciepły, beżowy żwirek. Całość wygląda elegancko, ale jednocześnie czuć ducha natury, która zdaje się być na wyciągnięcie ręki.
Koniecznie woda
Woda pojawia się niespodziewanie. Wypływa nieoczekiwanie z wyniesionej nad poziomem roślin cedrowej rynny, wyłożonej szczelnie miedzianą blachą. Spływa do prostokątnego, płytkiego zbiornika, w którym przeglądają się kwiaty. Brzegi zbiornika umocniono drewnianymi deskami.
Akcenty architektoniczne
Gdzieniegdzie pojawiają się gabiony z miedzianej siatki, przykryte miedzianą blachą, mające podwójną funkcję: siedziska, gdy położymy na nich poduszki i drewutni, ponieważ wnętrze gabionu wypełniono pociętym drewnem, nadającym się do kominka, paleniska lub ogniska. Pasują tutaj jak ulał i wyglądają niesamowicie.
Najważniejsze - rośliny i ich kolorystyka
Dlaczego ten ogród tak bardzo zwraca uwagę? Popatrzcie na zdjęcia.
To zasługa konsekwencji w kolorystyce, idealnych połączeń, obfitości roślin. Kwiaty są białe (np. różne agapanty - Agapanthus africanus ‘Albus', Agapanthus ‘Northern Star’, Agapanthus ‘Silver Moon’, akant ‘Rue Ledan’, Ammi majus, niebieskie (np. kocimiętka ‘Black Adder’, brunnera, przetacznikowiec, penstemon 'Electric Blue', bodziszek 'Rozanne', mikołajek ‘Oxford Blue’, perowskia, szałwia omszona) lub fioletowe (werbena, lawenda), z niewielką domieszką idealnie dopasowanego, przypudrowanego burgundu (np. arcydzięgiel 'Ebony').
Jako uzupełnienie zastosowano limonkowe i niebieskie liście host (Hosta ‘Royal Standard’, Hosta sieboldiana var. elegans, Hosta sieboldiana ‘Frances Williams’, Hosta tardiana ‘Halcyon’), liście epimedium oraz okazałe talerze tarczownicy. Towarzyszą im gęste czupryny traw np. hakonechloa czy śmiałek.
Jako wyższe lub zimozielone krzewy zastosowano dwie odmiany hortensji drzewiastych (Hydrangea arborescens 'Annabelle' i Hydrangea arborescens 'Incrediball") oraz bukszpan. Najwyższe akcenty drzewiaste stanowią wielopniowe świdośliwy kwitnące wiosną na biało, brzozy, a ramy ogrodu wysokie palmety na pniach i liściaste, formowane żywopłoty.
Różne poziomy i warstwy atrakcyjnych kwiatów i listowia otaczają taras, wnikając pomiędzy ludzi. Kłaniają się na wietrze, żyją odgłosami owadów i podmuchami wiatru. Nie ma tutaj trawników, a ich funkcję przejęły wyżwirowane nawierzchnie z gobelinami aromatycznych, niskich roślin okrywowych np. macierzanki ‘Pink Chintz’.
Alfabetyczny spis roślin
Acanthus mollis ‘Rue Ledan’, Agapanthus africanus ‘Albus’, Agapanthus ‘Northern Star’, Agapanthus ‘Silver Moon’, Agastache foeniculum ‘Black Adder’, Alchemilla mollis, Ammi majus, Angelica ‘Ebony’, Brunnera macrophylla ‘Jack Frost’, Buxus sempevirens, Darmera peltata, Deschampsia cespitosa, Echinacea purpurea ‘Magnus’, Epimedium rubrum, Eryngium bourgatii ‘Oxford Blue’, Ferula communis, Geranium ‘Rozanne’, Hakonechloa macra ‘Albo Striata’, Hakonechloa macra ‘Aureola’, Hosta ‘Royal Standard’, Hosta sieboldiana var. elegans, Hosta sieboldiana ‘Frances Williams’, Hosta tardiana ‘Halcyon’, Hydrangea arborescens ‘Annabelle’, Hydrangea arborescens ‘Incrediball’, Iris pseudacorus, Lavandula ‘Hidcote’, Lavandula stoechas ‘Christiana’, Nepeta faasenii ‘Six Hills’ Nepeta faassenii ‘Blue Wonder’, Penstemon ‘Electric Blue’, Perovskia atriplicifolia ‘Blue Spire’, Rodgersia podophylla, Salvia nemerosa, Selinum wallichianum, Thalictrum rochbruneanum, Thymus ‘Pink Chintz’, Tiarella ‘Pink Skyrocket’, Tulbaghia violacea (w naszym klimacie może być Allium roseum), Verbena bonariensis, Verbena macdougalii ‘Lavender Spires’, Veronica longifolia ‘Charlotte’, Veronicastrum virginicum ‘Album’.
Ta delikatna w kolorze, ale jakże bogata roślinność, wraz z towarzyszącymi jej dodatkami, pozwala stworzyć miłą, relaksującą atmosferę w gorący letni wieczór. Zaprośmy więc gości.
Projekt: Paul Martin, Vestra Wealth's Vista Garden, Hampton Court Flower Show 2014.
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
O, jakie miłe wspomnienie! Pamiętam ten ogród, bardzo mi się podobał. Piękny przykład wybrałaś, Danusiu, dla tematu ucztowania w ogrodzie.
Ten ogród zrobił na mnie największe wrażenie. Zachwyciła mnie kolorystyka roślin i architektoniczne dodatki. No i miedź jako materiał. Ogród był wprost zjawiskowo piękny...
Cudowne zestawienia roślin, zachwycił mnie szczególnie ten arcydzięgiel, czy u nas można coś z tej listy kupić?
Oczywiście że można, właśnie wczoraj zamówiłam Agastache tej odmiany, arcydzięgiel ma Hania, ale nie wiem gdzie kupiła (chyba w Anglii). W każdym razie wszystko z tej listy oprócz Tulbaghia violacea (nie zimuje u nas) - polecam. Jeszcze Selinum walichianum też nie zimuje. Kupiłam w zeszłym roku i mam posadzone, sprawdzę czy przezimowało i napiszę później, jak wszystko ruszy wiosną. Będzie widać. W Polsce jest w tej chwili kilku dobrych producentów bylin i mają po prostu cuda-wianki.
Wczoraj zamawiałam Agastache w Holandii. Zamawiałam też ciekawe odmiany innych roślin, których niestety u nas nie ma. Szukaj a znajdziesz.
Jak dla mnie - ogród marzeń.
Black Adlera to ja mam, jak dobrze przezimuje. W zeszłym roku kupiłam u nas.
Czytam i oglądam po raz czwarty. Nie skomentowałam od razu bo wrażenie odebrało mi umiejętność pisania :D dopiero po paru dniach doszłam do siebie :D Podziwiam Danusię, że tak umiejętnie czerpie doświadczenia zagranicznych projektantów i przekazuje to wszystko nam jako inspiracje. I dziękuję w imieniu wszystkich, którzy tak jak ja "mają taras z potencjałem". Oby wyszło nam coś równie powalającego:)
Mnie ten ogród na wystawie tak powalił, że stałam oniemiała i nie mogłam odejść. Wracałam po jakimś czasie po kolejne zdjęcia, bo ciągle było ich za mało.
No nie dziwię się. Jest nieziemski. Każdy detal zadziwia i powala. Jakim twórcą trzeba być, żeby takie cuda tworzyć?
Gardenarium w swoim stylu na polskiej ziemi :) robi inne cuda, ale też cuda :)
Zachwycający przykład, zwłaszcza rośliny mnie urzekły, ale nie wiem czy sercem nie bliżej mnie do twojego stołu, bo u mnie to różnie bywa, nigdy idealnie, zawsze w chaosie, ;)
Czytając tytuł artykułu spodziewałam się dekoracji na stół, a tu stół i goście toną w kwiatach a na stole nic, wspaniałe. ..ech
Brakuje mi tu tylko jeszcze jakiegoś grilla :) I byłoby cudownie. Ciekawe inspiracje można tutaj znaleźć []
Przywiozłam kiedyś z wakacji w Grecji kłącze, bo spodobała mi się ta na różowo-fioletowo kwitnąca roślinka. Kwiaty jak u czosnków ale kwitła tam we wrześniu a nawet w październiku. Zapach kłącza okropny, ni to czosnek ni cebula, śmierdziało w samolocie okropnie:) Nie mogłam się nigdzie doszukać co to jest? Czosnki były raczej z cebulki a nie z kłącza? I tu znalazłam przez przypadek:) Wszystko się zgadza, przede wszystkim zapach:) To tulbagia fioletowa:)
Jak miło, że się wpisałaś i ten artykuł był do czegoś przydatny. Dziękuję ogromnie.