Czy wiesz, że ściółkowanie może być zbawieniem dla Twojego ogrodu? Mulcz działa jak prawdziwy bohater, chroniąc ziemię przed zawirowaniami pogody. Co więcej: ściółkowanie to praktyka, która zdobywa coraz większą popularność wśród ogrodników na całym świecie. Polega na pokrywaniu gleby materiałem organicznym lub nieorganicznym, co przynosi liczne korzyści dla roślin i całego ekosystemu ogrodowego.
Jednym z najważniejszych aspektów ściółkowania jest ochrona gleby przed erozją i ekstremalnymi temperaturami. To się sprawdza zwłąszcza teraz, gdy nie ma śniegu, a mróz doskwiera ogrodowi.
Warstwa ściółki pomaga utrzymać wilgoć w glebie, co jest szczególnie istotne w okresach suszy. Dodatkowo, organiczna ściółka, taka jak kora czy kompost, stopniowo rozkłada się, wzbogacając glebę w cenne składniki odżywcze. Ściółkowanie także ogranicza wzrost chwastów, co zmniejsza konieczność stosowania chemicznych środków ochrony roślin. W mrozy chroni korzenie i nasadę rośliny.
Zastosowanie tej metody przyczynia się do stworzenia zdrowszego i bardziej zrównoważonego środowiska w ogrodzie, co jest korzystne zarówno dla roślin, jak i dla ogrodnika.
Pomaga roślinom przetrwać mroźną zimę. Ściółkowanie pełni rolę izolatora, zachowując ciepło w glebie i chroniąc korzenie roślin przed ekstremalnymi spadkami temperatury. Gruba warstwa ściółki działa jak kołderka, zapobiegając przemarzaniu gleby, co jest kluczowe dla przetrwania roślin wieloletnich. Dzięki ściółce podłoże zamarza wolniej, co zmniejsza ryzyko uszkodzeń systemu korzeniowego wrażliwego na mróz. Dodatkowo, ściółka redukuje ekstremalne wahania temperatury, na które rośliny mogą być szczególnie narażone podczas zimowych miesięcy.
Zapobiega wzrostowi chwastów, przygotowując Twoje rabaty na wiosnę z minimalnym wysiłkiem. Ściółkowanie tworzy barierę, która utrudnia chwastom dostęp do światła, hamując tym samym ich wzrost. Gdy nasiona chwastów nie mogą kiełkować z powodu braku światła, zmniejsza się ich liczba na grządkach, co oszczędza czas i wysiłek na wiosenne odchwaszczanie.
Dodatkowo, ściółka utrzymuje wilgoć w glebie, co sprzyja zdrowemu wzrostowi roślin uprawnych i jednocześnie przeszkadza chwastom w zdobywaniu przewagi. Dzięki temu, gdy nadchodzi wiosna, Twoje rabaty są gotowe do działania przy znacznie mniejszym nakładzie pracy.
Całe liście są zimowym schronieniem dla pożytecznych owadów, które wiosną będą walczyć ze szkodnikami – to naprawdę układ, w którym wszyscy wygrywają! Zbieranie liści z trawnika, wrzucanie na rabaty i pozostawianie całych liści jako ściółkę tworzy naturalne schronienie dla pożytecznych owadów, takich jak np. biedronki czy chrząszcze z rodziny biegaczowatych, kusakowate, omomiłkowate, które zapobiegają zbyt silnej populacji szkodników.
Te owady spędzają zimę w bezpiecznym otoczeniu, a gdy przychodzi wiosna, budzą się i aktywnie przystępują do pracy, rzucając się na inwazje niepożądanych owadów. W ten sposób, dzięki zimowemu schronieniu, masz w ogrodzie naturalnych sprzymierzeńców, którzy wspierają równowagę ekologiczną i pomagają utrzymać zdrowie Twoich roślin.
- Rozkładające się liście wzbogacają glebę w materię organiczną – to darmowy sposób na poprawę kondycji Twojej ziemi! Kiedy liście ulegają rozkładowi, dostarczają glebie cennej materii organicznej, która jest niezbędna do utrzymania zdrowego ekosystemu glebowego. Ta organiczna substancja poprawia strukturę gleby, zwiększając jej zdolność do zatrzymywania wilgoci oraz napowietrzania, co sprzyja lepszemu wzrostowi roślin.
- Dodatkowo, rozkładające się liście stanowią pokarm dla mikroorganizmów, które transformują składniki odżywcze, czyniąc je dostępnymi dla roślin. To naturalne wzmocnienie gleby jest nie tylko ekonomiczne, ale także przyjazne dla środowiska, ponieważ unikasz użycia sztucznych nawozów, a jednocześnie przyczyniasz się do zdrowia swojego ogrodu.
Złota rada: przy ściółkowaniu niewielkich, młodych roślin, nie syp ściółki na nie z wierzchu, zostaw trochę wolnej przestrzeni wokół nich, by mogły oddychać i rosnąć. A na wiosnę zostaw ściółkę, by pomogła zatrzymać wilgoć w glebie.
Jeśli nie masz liści, spróbuj kory mielonej, wiórów lub zrębków drewnianych, a nawet słomy – pamiętaj tylko, by wiórki były drobno zmielone, aby szybciej się rozkładały i nie pomieszały się z glebą, gdyż w procesie rozkładu mogą zabierać z gleby azot.
Czy już ściółkujesz? Podziel się swoimi doświadczeniami i pytaniami w komentarzach!
Tu możesz zakupić moje książki
Fot. i tekst - Danuta Młoźniak - Gardenarium
Kopiowanie zabronione
Ściółkuję rabaty od samego początku ich utworzenia, głównie kora mieloną, ale też i zrębkami, a zdarzyło się, że po piłowaniu drewna trociny też wysypałam. Jesienią natomiast grabię liście z trawnika i wysypuję je na rabaty, by tworzyły pierzynkę dla owadów...Nie usuwam ich wiosną, bo fajnie się rozkładają poprawiając glebę, która u mnie w ogrodzie jest marna...piach. Swój kompost również wysypuję pod rośliny. Mam 2 kompostowniki, w jednym kompost się przerabia, a w drugi wysypuję materię organiczną...i tak w kółko.
Ja też w tym roku zamierzam nie zbierać liści z rabat, w zasadzie zawsze sprzątaliśmy i sypaliśmy "czystą" ściółkę, ale widzę że na takiej przestrzeni warto wykorzystać materię organiczną, którą ogród "już wyprodukował".
Popieram i jestem zwolenniczką wszystkich wymienionych w tym artykule materiałów do ściółkowania rabat. U siebie nie tylko wysypuję rabaty korą, zrębkami ale również liście leżące na chodniku lub trawniku rzucam na rabaty. Niech się rozkładają i użyźniają ziemię. Zauważyłam, że teraz zimą liście leżą na korze, oklejają ją, są widoczne ale latem robią się tak suche, że rozsypują się w pył. I wtedy znowu jest widoczna kora.
To bardzo cenna uwaga, dziękuję, nie wiedziałam, że tak się dzieje szybko.
Dodam jeszcze, że ja trochę chodzę po tych moich rabatach i wtedy one kruszą się pod butem. Wiadomo, do roślin trzeba podejść w różnych celach.