Wyszukiwanie dla 'roż'

Przemiły zakątek z ławką wśród pachnących róż to najlepsze miejsce na popołudniowy odpoczynek w ogrodzie, ale także na chwilowe odsapnięcie podczas pracy. Zgromadzone obok narzędzia są w pogotowiu a nawet taca z orzeźwiającym napojem, który właśnie przyniósł mąż.

Usiądźmy więc razem i porozkoszujmy się tym uroczym nastrojem. Upajająca woń róż i lilii może sprawić, że nie wrócimy już do pracy aż do wieczora.

Aby urządzić takie miejsce potrzebujemy najpierw ławkę, szeroką, wygodną, ciepłą w dotyku. Najlepiej z drewna. Obok ławki przydałby się mały stoliczek, aby taca nie zajmowała miejsca na ławce.

Wyobraźcie sobie sytuację, że ogród powstanie bez pieniędzy. Albo z małą sumą pieniędzy. Czy jest to możliwe? Ależ tak. Pod warunkiem, że lubicie wysiewanie, pikowanie, zbieranie nasion, wymianę pomiędzy ogrodnikami. Nie wszystkie nasiona przecież trzeba kupować. Wystarczy nawiązać odpowiednie kontakty i możesz mieć "coś za nic"".

Za pomocą ogrodniczych portali jest to łatwe, przyjemne i emocjonujące, bo oprócz pozyskanych nasion nawiązują się koleżeńskie kontakty, a nawet długoletnie przyjaźnie.

Na naszym Ogrodowisku działa wątek "Podaruj nasiona", gdzie ogłaszamy co mamy na wymianę lub do oddania chętnym i potrzebującym.

Pierwsze szklarnie pojawiły się w czasach rzymskich, za panowania cesarza Tyberiusza, gdzie do podwyższania temperatury wykorzystywano ciepło rozkładającego się nawozu. Uprawiano wtedy w cieplarniach głównie ogórki.

Sposób uprawy był bardzo ciekawy, bo sadzono je w okrągłych pojemnikach na kółkach, aby można było je obracać w kierunku słońca. Znane już wtedy były sposoby ich przechowywania jako warzywa kiszone w beczkach. Na budowę cieplarni stać było jedynie najbogatszych.

Obecne przydomowe szklarnie, oranżerie i inne przeszklone budowle, stają się coraz bardziej popularne, rośnie bowiem zainteresowanie uprawą nie tylko egzotycznych roślin w domu, ale też przydomową, samodzielną produkcją zdrowych warzyw, uprawa których w gruncie jest niemożliwa, ze względu na nasz umiarkowany klimat i zbyt krótki okres wegetacji gruntowej.

Od dawna dekoruję swój tarasowy stół różnorodnymi dekoracjami kwiatowymi doniczkowymi. Widzę je przez szerokie okna w salonie, więc tym bardziej stół nigdy nie jest pusty i zawsze można oko zawiesić na czymś wspaniałym. Jednak nikt nie pobije Holendrów w dekorowaniu ogrodu w doniczki.

Zawsze, kiedy odwiedzam ogrody holenderskie nie mogę wyjść z podziwu, skąd oni to wszystko biorą, wynajdują, kto to produkuje, albo gdzie to znaleźć i kupić.

Przeszukuję zawsze wszystkie sklepy po drodze, bo u nas takich oryginalnych gadżetów jak na lekarstwo. Ale ostatnio coraz bardziej mi się udaje.

Wertykulacja trawnika to ważny zabieg w jego właściwej pielęgnacji. Usuwa mech i zbity filc, który powstaje w okresie intensywnego użytkowania i koszenia. Czasem filcu jest tak dużo, że trawa nie chce rosnąć. Dodatkowo podczas wertykulacji nacina się powierzchniowo darń, dzięki czemu do trawnika dociera więcej wody, a trawa lepiej się korzeni, bo ma sporo wolnej przestrzeni.

Na jesieni (we wrześniu) wykonuję te prace już od kilku lat. Przekonał mnie do tego Witek, choć z początku bardzo się opierałam. Uważałam, że najlepiej robić to wiosną. Jednak nie. Na przykładzie jednego z naszych ogrodów, gdzie eksperymentalnie przetestowaliśmy wertykulację, okazało się, że trawnik był najlepszy w następnym sezonie,. Wprowadziliśmy go do naszego późnoletniego lub jesiennego kalendarza. Obowiązkowo. Polecamy!

Jarmuż zdobywa światową sławę za sprawą swoich wyjątkowych właściwości zdrowotnych (mnóstwo witamin białka, błonnika i składników mineralnych).

Reputacja jarmużu była w zasadzie nijaka, bo nikt w Polsce do jakiegoś czasu o nim nawet nie wspominał, chyba że przy okazji ozdabiania grobów w listopadzie. Sadzonki jarmużu wytrzymują bowiem niezły mróz.

Jego zalet nie da się podważyć. Jest zarówno odżywczym warzywem jak i nad wyraz ozdobnym, ze względu na liście - karbowane i często w fantastycznym kolorze. Mogą być bordowe, fioletowe, zielone w różnych odcieniach i różnorodnie fryzowane. Jarmuż jest bardzo łatwy w uprawie i niezawodny.

Swojej przygody z roślinami cebulowymi nie zaczęłam od czosnków. Moje pierwsze doświadczenia miałam z cebulami krokusów, przebiśniegów, narcyzów i tulipanów. Szkoda, że tak późno, bo czosnki są takie bezproblemowe, niesłychanie ozdobne, spektakularne i niesamowite wprost. Nadają ogrodowi osobowość i charakter.

Muszą być jednak posadzone w odpowiednim towarzystwie i w odpowiedniej ilości. Nie ukrywam, że ta ilość idzie w setki. A to może być kosztowne!

Ale czy ogrodnik dla efektu pożałuje pieniędzy? Chyba nie, albo raczej nie... Sama nie wiem. Wypowiedzcie się jak to z Wami jest?

Zima to dobry czas na wymyślanie i realizację drobnych pomysłów, które przyozdobią ogród już od wiosny. Będziemy dumni, że tak twórczo go wykorzystaliśmy. A więc na styczeń po Świętach (przed Świętami mamy za dużo roboty) proponuję żywe obrazy z sukulentów.

Takie ozdoby mogą wisieć też w domu. Problem leży tylko we właściwym doborze roślin. Po prostu do domu wybieramy rośliny domowe, a do ogrodu - ogrodowe, zimujące u nas w gruncie.

Najlepsze będą sukulenty. Gromadzą w liściach zapasy wody i wystarczy im sporadyczne nawodnienie. Doskonale wytrzymują suszę, a w razie wypadnięcia któregoś z okazów, łatwo go będzie wymienić. Sukulenty mają zielone lub barwne liście, dzięki czemu będziemy "malować" obraz roślinami.

Efektowne patio przyda się w ogrodzie. Jeśli tylko mamy miejsce - warto je zaplanować. Większość ogrodników myśli o patio po prostu jako o miejscu do spędzenia czasu na świeżym powietrzu. Jednakże istnieje wiele innych zastosowań. Patio może być dodatkową jadalnią, kuchnią, miejscem do spotkań towarzyskich, relaksu, zabawy, ustawienia kolekcji wyjątkowych roślin, kontemplacji.

Należy się upewnić jakie meble będą na nim stały. Przecież muszą się zmieścić. Nogi krzeseł nie mogą stać w roślinach. Wtedy przewidujemy docelowy kształt, wielkość i położenie. Co chcemy na nim robić? Pić poranną kawę, jeść obiad lub kolację z przyjaciółmi, czy odpalić grilla? A może udać się na poobiednią drzemkę? Pozytywnych funkcji patio trudno wprost wyliczyć.

Stumpery Garden (ogród z pni) to specyficzny rodzaj ogrodu zbudowany z wykorzystaniem pni i korzeni (karp) drzew, podobny do "skalniaków". Służy do uprawy paproci, leśnych kwiatów, mchów i innych roślin cienistych stanowisk oraz jako miejsce do życia dla różnorakich zwierząt (ropuchy, małe ssaki).

Pierwszy taki ogród powstał w Anglii i zbudował go ogrodnik Edward William Cooke w 1856 roku w Biddulph Grange. Od tej pory tego typu aranżacje stały się w Wielkiej Brytanii bardzo modne w czasach wiktoriańskich. Miałam okazję porównać je, ponieważ widziałam kilka podczas wizyt w różnych ogrodach.

Zawsze mnie przerażały, ponieważ znajdowały się w zacienionym obszarze (często był to las, park pod okapem dużych drzew) i były z reguły ciemne, przesadnie ponure, przerażające, paskudne, jak z opowieści o stworach i duchach. Bałam się wchodzić do takiego ogrodu. Ale do czasu.