Wyszukiwanie dla 'bukszpan'

Pettifers Garden - przecudny angielski ogród z malowniczym widokiem na odległe wzgórza, zauroczy chyba każdego, kto tutaj trafi. Nam udało się odwiedzić to miejsce we wrześniu tego roku.

Wspaniała pora na jesienne byliny, głównie japońskie zawilce, rozchodniki (Sedum), trytomy (Kniphofia), astry (Aster) i zjawiskowe trawy. No i pogoda dopisała. Śliczne słońce towarzyszyło nam podczas wizyty. Nietrudno tutaj trafić.

Główny ogrodnik Pettifers Garden, Polly Stevens opisała w mailu szczegółowo wygląd bramy oraz dojazd do ogrodu. Wskazówki były takie: jedź na północ do A361 w kierunku Daventry. Wjedź do wioski Wardington. Skręć w prawo w kierunku kościoła, jestem w czwartym domu w po lewej stronie z dużą, niebieską bramą i falistym żywopłotem. Parkuj na zewnątrz, a następnie wejdź przez niebieską bramę. Tam będę czekać. Jeśli będę gdzieś w ogrodzie, po prostu zadzwoń do mnie.

Walentynki to miły i potrzebny dzień. Dla wszystkich zakochanych bardzo ważny, ogrodników także. Jest wszak okazja, aby kupić bukiet kwiatów, czy dodatkowo przyozdobić ogród. Ale czym? - oczywiście motywem serca.

Byłoby bardzo miło, gdybyśmy zrobimy je sami. Z czegokolwiek: mchu, piór. sizalu, metalu, patyków, drutu. Nie każdy jest jednak artystycznie, czy manualnie uzdolniony, dlatego też możemy skorzystać z bogatej oferty producentów ogrodowych dodatków. Takich gadżetów jest mnóstwo.

W naszym ogrodzie powitały nas dwa serca z czerwonych piór. Zwiewne, lekkie i bogato czerwone. Będą wisiały jeden dzień. Sprawią wiele uśmiechu i przypomną o naszej miłości.

W ogrodzie nie muszą być, ale są. Czasem przecież wystarczą tylko kwiaty z motywem serduszka i wyznanie miłości. Prawdziwej. Czasem wystarczy miłe słowo lub gest.

Jest taki ogród gdzieś daleko w Polsce... Miłkowo - można powiedzieć, że jest zaczarowany, bo nawet przysypany igliwiem i liśćmi - wygląda magicznie. Irenka zawsze narzeka, że ilekroć do niej przyjadę w odwiedziny, ogród jest w jego najgorszym momencie. Dzisiaj chciałabym udowodnić, że nie ma racji.

Byłam w ogrodzie trzy razy: we wrześniu, sierpniu i listopadzie. Ogród, jak przystało na ogrodowych zapaleńców i kolekcjonerów urokliwych roślin (Irenka i Zygmunt), jest w stanie pomieścić wszystko, co tylko się tutaj wysieje, co Irenka wetknie w ziemię, czego pieski nie wykopią. Sama się dziwię, jak to możliwe? Ale możliwe. Dzisiaj to potwierdziła, bo się dokładnie przyjrzałam, jak to robi. Otóż ona ma "zielone ręce".

Marzec w tym roku nas nie rozpieszcza, zimno jest, niepewna, kapryśna pogoda, mało słońca, ale nie ma rady. Trzeba zaczynać wiosenne, ogrodowe prace, bo potem ciepło nagle wybuchnie i na wszystko będzie za późno.

Najpilniejsze przed gwałtownym ociepleniem jest cięcie krzewów, uzupełnianie ściółki z kory, grabienie trawnika po zimie, drapanie pleśni pośniegowej, sprzątanie nawierzchni, mycie źródełek wodnych, mycie mebli i tarasów.

Taki wiosenny lifting ogrodu, czyli generalne porządki przed świętami. Od czego zacząć? Każdy się zastanawia. My zaczynamy od najbrudniejszych i od najbardziej uciążliwych prac.

Któż by nie chciał dołączyć do "garden party" w takim ogrodzie i przy takim stole? Nie znam takich osób, a ja pierwsza ustawię się w kolejce. Pięknie przystrojony stół, cudownie i "smacznie" otoczony równie cudowną roślinnością i szemrzącą wodą, skutecznie zaprasza. Zmieści się przy nim co najmniej 6 osób. Charakteryzuje go elegancja, nowoczesność i prostota, z odrobiną powiewu lat 50-tych za sprawą designerskich, drucianych krzeseł.

Mój materiał zdjęciowy na przykładzie tego konkretnego zakątka, ma na celu pokazanie jak ważne i przydatne może być miejsce jadalniane w ogrodzie. Jeśli tylko je w ogrodzie znajdziemy. A jeśli nie znajdziemy, warto go koniecznie wygospodarować i stworzyć.

Przymrozki już były tej jesieni, trochę wymroziło. W naszych donicach w ogrodzie nie tylko bukszpanowym rosną prawie same bukszpany, więc wymieniać nie ma co, ale w skrzynkach zbrzydły już przemrożone hortensje, więc wyrzucamy je.

Mamy dla Was ekscytującą, ale pracowitą propozycję: w tym tygodniu wyrzucamy wszystko z donic, co stało się już mało ozdobne. Czas najwyższy, aby poprawić sobie humor na jesienne słoty.

Ochrona roślin zimą to dość istotny rozdział pielęgnacji ogrodów, bowiem od jej skuteczności zależy żywotność naszych roślin. Nasze polskie ogrody umiejscowione są w dość ciepłym klimacie umiarkowanym przejściowym, jednak zimy w niektórych regionach kraju potrafią być naprawdę mroźne.

Nad teren Polski w ciągu całego roku najczęściej napływają arktyczno-kontynentalne, arktyczno -morskie, polarno - kontynentalne, polarno - morskie, zwrotnikowo - kontynentalne, zwrotnikowo - morskie masy powietrza. W zimie przeważają fronty arktyczne od północy, a od południa fronty polarne. Czasem temperatura spada nawet poniżej minus 30 stopni C. Ogród z roślinami, które nie wytrzymują takich spadków może być dla ogrodnika niezłym wyzwaniem.

Piękne donice jako uzupełnienie zadbanego ogrodu to już oczywista sprawa. Każdy rasowy ogrodnik o tym wie i stara się ustawić chociaż dwie kompozycje na froncie domu. Będą jego wizytówką i ucieszą oczy już od końca zimy. Także zimą mogą zdobić wejście, gdy posadzimy bukszpan lub inne rośliny zimozielone.

Jeśli nie jesteście pewni, jak zaprojektować doniczkowy "ogród" - eksperymentujcie.

Jest w tym dużo zabawy i zawsze można coś zmienić, dosadzić, przenieść pojemnik gdy stoi w niewłaściwym miejscu. Zróbmy tak, aby dały ciekawy kolor na tle ściany zasłoniły nieciekawe elementy, zapewniły dodatkowe atrakcje w ogrodzie.**

Kocham lawendę. Nie tak, jak bukszpany, ale prawie... Lawendę kocha cały świat, stawiając najpierw na zapach, jaki lawenda rozsiewa np. w pobliżu tarasu,. potem na kolor i wygląd, a potem na inne zalety.

Wśród nich skuteczne odstraszanie komarów i ogrodowych szkodników (wskazane sadzenie w pobliżu tarasu, ławki i warzywnika), małe zapotrzebowanie na składniki pokarmowe i wodę (gdy już się zakorzeni), przyciąganie owadów zapylających i motyli, co najmniej trzymiesięczny okres kwitnienia, powtarzanie kwitnienia po przycięciu, możliwość robienia bukiecików zapachowych, właściwości lecznicze.

Lawendę ceniono już w średniowieczu i używano w szerokim zakresie.

Dzięki moim wieloletnim podróżom po Anglii, zwiedziłam ponad 193 cudownych ogrodów, przeważnie prywatnych, ale też publicznych. Małych i wielkich, formalnych i nieformalnych, które cudownie ilustrują wielką pasję Brytyjczyków do tworzenia wszechstronnego piękna wokół domu i pokazują ich niespotykaną osobowość i styl.

I chociaż na pewno wszystkie ogrody znajdowały się w Anglii, to ich styl nie jest jednakowy. Jest na tyle różnorodny, że nie da się ująć w jedne, proste ramy ogrodu angielskiego.

Warto podpatrzeć, jak te wspaniałe ogrody wyglądają i jakąś, nawet najmniejszą ich cząstkę przenieść na polski grunt.

Artykuł w skróconej formie ukazał się w miesięczniku 'Magnolia' nr4/2015