Przyglądając się Cerinthe z bliska, zauważymy niezwykłe, zwisające niczym krople, niebieskie kwiaty, niebiesko-zielone liście i purpurowo-fioletowe przylistki Tę roślinę o swojsko brzmiącej nazwie ośmiał większy i o niezwykłym wyglądzie pamiętam z programów Geoffa Hamiltona. W jednym z odcinków o pewnym ogrodzie wystąpiła malarka, która specjalizowała się w malowaniu kwiatów ze swojego ogrodu. Widzowie obserwowali, jak malowała właśnie Cerinthe major 'Purpurascens'.

Zapamiętałam dobrze jak ten kwiat wygląda i po dziesięciu latach, gdy udało mi się wyjechać do Anglii, w jednym z ogrodów bez trudu go rozpoznałam. W tym roku także spostrzegłam sporo okazów do fotografowania.

Muszę przyznać, że Cerinthe widziana z daleka nie robi szczególnego wrażenia, bo jej kolor nie jest ani wyrazisty ani widoczny, pokrój także. Dopiero gdy jej się z bliska przyjrzymy, zauważymy niezwykłe, zwisające niczym krople, niebieskie kwiaty, bogate w nektar, niebiesko-zielone liście i purpurowo-fioletowe przylistki. Liście są lekko nakrapiane.

Starsze rośliny szybko tracą ładny wygląd i zalecane jest ich wysiewanie i sadzenie nowych Możemy pozwolić im się także wysiewać

Choć pochodzi z basenu Morza Śródziemnego, jest w stanie przetrwać w strefach o niższej temperaturze, gdzie w zimę schodzi ona do zera. W chłodniejszych rejonach Cerinthe zamierają. Jest to więc u nas z pewnością roślina jednoroczna.

Cerinthe należy do rodziny ogórecznikowatych (Boraginaceae). Uprawiamy ją z siewu w kwietniu-maju po ustąpieniu przymrozków, siejąc najlepiej od razu na miejsce stałe, bowiem przepikowana może wyglądać dość nieporządnie, chyba że zrobimy to wtedy, gdy siewki są jeszcze bardzo małe. Rozstaw między roślinami 20-30 cm. Kwitnie 12 tygodni po wysiewie.

Ośmiał lubi żyzną, przepuszczalną glebę, miejsce słoneczne lub lekko zacienione. Kwitnie od późnej wiosny do października (Anglia), u nas nieco później, od sierpnia.

Zaleca się zbieranie gałązek, zrobienie z nich bukietu i zawinięcie w szmatkę Fot. Poziomka

Czasem jest klasyfikowana jako roślina pół mrozoodporna, ale bardziej dotyczy to Anglii i wyłącznie stanowisk wilgotnych i z dobrym drenażem w północno-zachodniej części. Nie jest mimo wszystko długowieczna.

Starsze rośliny szybko tracą ładny wygląd i zalecane jest ich wysiewanie i sadzenie nowych. Możemy w trakcie kwitnienia w miarę przekwitania wycinać część pędów aż u nasady. Spowoduje to wypuszczanie nowych i zapobiega "łysieniu" kępy.

Możemy pozwolić im także się wysiewać. Czarne nasiona "eksplodują" dość daleko, a wtedy pokryją szczelnie glebę już we wrześniu. Jeśli uda im się przezimować, wyrosną wielkie rośliny (około 60 cm) już w następnym sezonie. Ponieważ nasiona nie dojrzewają na roślinie w jednym czasie ze względu na długi okres kwitnienia, zaleca się zbieranie gałązek, zrobienie z nich bukietu i zawinięcie w szmatkę. Jak skończą dojrzewanie - strąki pękną i nasiona będą wewnątrz tkaniny. To niezawodny sposób pozyskania optymalnej ilości nasion.

Cerinthe sprawdzi się jako znakomita roślina ogrodowa o niezwykłym wyglądzie, kolorze, znajdzie zastosowanie jako kwiaty cięte do bukietów i absolutnie w ogrodzie jako roślina miododajna. Jest kochana przez pszczoły i motyle. Jestem ciekawa, czy Wam się spodobała?

Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium

Kopiowanie zabronione

Słowa kluczowe: portrety roślin
7 komentarzy:
Łucja Badarycz 13:56, 09 lis 2011

Miałam Cerinthe, nie wiem sama dlaczego już nie mam, podobała mi się ,dzięki Danusiu za przypomnienie, muszę postarać się o nasiona .

Danuta Necel 16:01, 09 lis 2011

Podoba mi się, ale jestem z tych niecierpliwych i dlatego wolę sadzonki niż czekanie, czekanie aż coś wyrośnie, ale dziękuję za reportaż.

Sebek 19:32, 10 lis 2011

Bardzo ciekawa roślina - a kolor ma niespotykany.

Na pewno będzie dobrym wypełniaczem i kolorystycznym akcentem między innymi roślinami :)

Poziomka 20:27, 10 lis 2011

Podobała mi się zawsze. Kilka lat temu rosła w moim przedogródku, roślina z gatunku bezproblemowych. W dwóch kolejnych latach sama się wysiewała, a gdy doszłam do wniosku, że nie trzeba zbierać nasion na kolejny sezon, przekornie zniknęła z ogródka, niestety.

Anna Żochowska 21:02, 10 lis 2011

Śliczna roślinka, widać, że ma swoje kaprysy jak pisze Poziomka, ale najważniejsze, że jest miododajna i mogą się ją żywić owady:) Nie miałam jej jeszcze w swoim ogrodzie:)

Iwona Ćwiek 19:04, 14 sty 2012

Mam tę roślinę od wielu lat. Kupiłam nasiona z informacją, że jest to roślina jednoroczna, zakwitła pięknie późnym latem i sądziłam, że pożegnamy się z pierwszymi przymrozkami. Byłam bardzo zaskoczona kiedy następnego lata zaczęły kiełkować dziwne roślinki (podobne do ogórków tylko bardziej srebrzyste). I tak się dzieje co roku, czasami muszę je ratować z pod kosiarki ponieważ pojawiają się nawet na trawniku. Bardzo je lubię.

Anna Żochowska 20:47, 01 maj 2014

A ja mam ją od 2 lat jest śliczna, komponuje się też fajnie z innymi kwiatami:)