Czerpatka kanadyjska jest to wieloletnia bylina, która nie rzuca się w oczy, nie zachwyca spektakularnym kwitnieniem, ale ma swoje zalety W każdym ogrodzie znajdują się zarówno miejsca zacienione jak i półcieniste. Wielokrotnie mamy kłopot z doborem nasadzeń na te stanowiska. Zadajemy sobie pytanie, jaka roślina będzie się tu dobrze czuła?

W swoich artykułach chciałabym zwrócić uwagę na rośliny, które wypróbowałam w moim ogrodzie. Polubiłam je i uważam za godne polecenia, gdyż są doskonale przystosowane do naszych warunków klimatycznych, poza tym ładne i niekłopotliwe, a mało znane. Wprawdzie rozrastają się samoistnie i rozsiewają, ale ich nadmiar można bez problemu usunąć.

Liczę po cichu na to, że znajdą swoich zwolenników na Ogrodowisku. Wszak fanów pięknych roślin tu nie brakuje. Warto je bliżej poznać i zaprosić do swojego ogrodu.

Przedstawiam jedną z tych roślin. To Hydrophyllum canadense (czerpatka kanadyjska). Jest to wieloletnia bylina, która nie rzuca się w oczy, nie zachwyca spektakularnym kwitnieniem, ale ma swoje zalety, które chciałabym zaprezentować. Przede wszystkim tworzy doskonałą, zieloną okrywę gleby, szczególnie w miejscach cienistych, gdzie jest odpowiednio wilgotna gleba. Będzie też rosła na brzegach strumieni, poza tym bardzo pasuje do ogrodów naturalistycznych.

Pochodzi ze wschodnich stanów USA i z Kanady. Rośnie do wysokości około 30 cm, liście są pięcio- lub siedmioklapowe, osadzone na długich ogonkach. Kwiaty pojawiają się latem, przeważnie białe lub lawendowe, nie wyrastające ponad liście, bardzo ładne dzięki wystającym pręcikom.

 Liście czerpatki są pięcio- lub siedmioklapowe, osadzone na długich ogonkach Czerpatka kanadyjska rozrasta się przez kłącza oraz poprzez samosiew, nie grozi jednak większą inwazją. Jest jadalna. Można spożywać jej korzenie i młode liście, zarówno surowe jak i gotowane. Nie wymarza w naszym klimacie.

W moim ogrodzie rośnie w towarzystwie różaneczników, gdzie ma dobre warunki, gdyż lubi gleby przepuszczalne, ale dość wilgotne o dużej zawartości próchnicy oraz jest chroniona przed słońcem, które może przypalać jej liście. Uwielbia też stanowiska w pobliżu paproci, host i kokoryczek, które lubią podobne warunki.

Najładniej wygląda w jednorodnej masie posadzona po kilkadziesiąt sztuk niczym soczyście zielony dywan. Rozmnażamy ją wegetatywne przez podział wiosną lub wysiew nasion przed zimą, wtedy siewki pojawią się wiosną.

Jestem ciekawa, czy Wam także się spodobała?

Słowa kluczowe: portrety roślin, byliny
7 komentarzy:
Lidia Hojeńska 16:13, 13 sty 2012

Jak pachnie?

ele2001 18:27, 13 sty 2012

Uprawiałem przy oczku dość szybko się rozrastała kwiaty ma niepozorne, dość ciekawe liście,międzywęźla z których wyrastały liście przypominały mi jakiegoś robala po trzech latach zrezygnowałem z jego uprawy na rzecz host.

Danuta Młoźniak 19:08, 13 sty 2012

Łucja lubi "zabawę" z nietypowymi roślinami, które nie są szerzej znane i to mi się u niej podoba. Nie znałam tej rośliny, a czy ją będę uprawiała? Pewnie nie, bo już i tak mam mało miejsca, także wolę hosty czy żurawki czyli rośliny bardziej widoczne, ale osoby z naturalistycznymi ogrodami przyjrzą się jej pod kątem przydatności we własnym ogrodzie.

Łucja Badarycz 19:17, 13 sty 2012

Na pytanie jak pachnie ,odpowiem,że zapach jest bardzo delikatny,wyczuwalny raczej z bliska,a że roślina jest raczej niska,to niestety trzeba się nad nią nachylić :-),oczywiście hosty i żurawki są bardziej widowiskowe,ale ja rzeczywiście wolę rośliny raczej rzadko spotykane w ogrodach i na takie "poluję " :-).

Limka 19:54, 13 sty 2012

Nie znałam ale sympatię do czerpatki już poczułam :-) Mam taki naturalistyczny kawałek ogrodu z parzydłem leśnym i kokoryczką, więc będę miała ją na oku ;-) A jak smakuje?

Łucja Badarycz 20:15, 13 sty 2012

O jejku,nie konsumowałam,nie byłam w potrzebie, ale słowo daję na wiosne sprobuję ,wogóle temat jadalnych roślin jest bardzo ciekawy,ostatnio dowiedziałam się ,że można robić sałatkę z młodych liści lipy,nawet mój maż wspomina ,że jego mama kiedyś robiła coś takiego.

Poziomka 20:20, 13 sty 2012

Wydawało mi się ,że znam Twoje rośliny, a tu czerpatka ,którą nie potrafię zlokalizować w ogrodzie. W tym sezonie wezmę ją pod obserwację:)