Drzewa owocowe formowane w atrakcyjny sposób stają się coraz bardziej popularne w ogrodach i warzywnikach, bo miejsca jest coraz mniej. Czemu te formy służą opisałam w pierwszej części artykułu pt. "Drzewa kandelabry, szpalery i parasole".
Nie jest to jednak dla początkującego ogrodnika zajęcie łatwe. Po pierwsze, decyzje trzeba podejmować trafne, a nie zawsze dane drzewko da się przypisać do konkretnego schematu. Po drugie, cięcia nie można zaniedbać, bo stracimy pożądaną formę drzewa.
Mam nadzieję, że moje wskazówki się przydadzą i spróbujemy tej sztuki, aby uatrakcyjnić ogród lub warzywnik w najbardziej popularne i atrakcyjne formy, jakimi są palmety i ukośne kordony.
Formowanie drzewa wolnorosnącego krok po kroku
Pierwszy rok (rysunek w galerii zdjęciowej pod artykułem) - sadzimy drzewo, pielimy chwasty. Latem pojawiają się nowe pędy (1,2,3). Przycinamy je minimalnie, same czubki, aby nie pobudzić do tworzenia zawiązków owoców i nie osłabić drzewa.
Drugi rok - w okresie od lutego do marca pędy 1, 3, 4 i 5 jak na na rysunku powinny być przywiązane i odciągnięte do dołu z wykorzystaniem linek biegnących do podstawy pnia. Gałąź nr 2 pozostawiamy w pozycji pionowej, gałęzie 4 i 5 formujemy prawie płasko, pozostałe przyginamy. Gałęzie 1,3,4,5 i 6 powinny być skracane tylko w przypadku, gdy wykazują bardzo słaby wzrost. Wtedy redukujemy je o 1/3 długości.
Trzeci rok - budujemy koronę drzewa pilnując odpowiedniego rozstawu pięter, aby maksymalnie wykorzystać światło, potrzebne do wybarwienia owoców. Gałązki przywiązujemy do podpór.
Formowanie palmety
Palmeta jest to płaska forma prowadzenia drzewa, często stosowana w przypadku drzew owocowych (głównie jabłonie i grusze), a dzięki jej użyteczności i atrakcyjnemu wyglądowi, często jest stosowana w sadach, warzywnikach, a co więcej, robi się coraz bardziej popularna w ogrodach ozdobnych, gdzie miesza się byliny krzewy i kwiaty jednoroczne z warzywami.
Jako przegrody i tło dla roślin wykorzystuje się palmety z grusz lub jabłoni. Zdarzają się też czereśnie. Mogą, a nawet powinny one rosnąć przy murach, ciepłych ścianach, które oddając ciepło w nocy, wpływają tym samym na lepsze i wcześniejsze owocowanie i wzrost drzew.
Formowanie drzew w taki sposób nie jest jednak zajęciem łatwzm dla początkującego ogrodnika. Ale spróbować warto, bo radość będzie ogromna, gdy się formowanie uda.
Najbardziej popularną i atrakcyjna formą są palmety i ukośne kordony.
Palmeta to forma, która opiera się na środkowym pniu drzewa, od którego poziomo odchodzą boczne rozwidlenia, na których pojawiają się owoce.
W pierwszym roku formowania wyprowadza się pierwszy poziom palmety, formując z trzech gałęzi środkowy pień i dwa piętra boczne. Kąt położenia gałęzi bocznych powinien mieć 60 stopni. W połowie maja skraca się dwie gałęzie boczne, a górę przywiązuje pionowo do kołka.
Wszystkie inne gałązki usuwa się, aby nie były konkurencją dla tworzonej formy.
Późnym latem (połowa sierpnia) obniżamy dwie boczne gałęzie do pozycji poziomej. Jest to bardzo ważne aby opóźnić przyginanie. Gdybyśmy wykonali je za wcześnie, główny pień zabierze bocznym gałęziom całą energię wzrostu i gałązki byłyby zbyt słabe i niezdolne do efektywnego owocowania.
Pod koniec sierpnia wycinamy wszystkie zbędne gałęzie, które wyrosły latem.
Aby zmusić drzewko do wypuszczenia kolejnego piętra dokładnie w miejscu, w którym chcemy, nacinamy pod koniec sierpnia na korze (około 20 cm od pierwszego piętra) wycięcie o głębokości 1/3 grubości głównego przewodnika, co pobudzi drzewo do wypuszczania gałęzi właśnie w tym punkcie. Nie jest to konieczne, ale możliwe do wykonania.
W drugim i trzecim roku formowania tworzymy kolejne piętro wg tego samego sposobu, ustalając liczbę potrzebnych kondygnacji.
W tym czasie pielęgnujemy drzewka należycie, odpowiednio je podlewając i nawożąc. Dbamy także o to, aby w obrębie korzeni nie było chwastów ani trawy.
Zasadą jest, aby dolne gałęzie miały 1/2 obwodu przewodnika. Osiągamy to poprzez odpowiednie przyginanie i nie zmuszanie rośliny do zbytniego wzrostu. Mamy na uwadze to, że pędy w pozycji pionowej grubieją szybciej niż pędy poziome.
Formowanie kordonu
Kiedy w ogrodzie jest bardzo mało miejsca, dobrym wyjściem jest formowanie kordonu. Jest to szereg drzewek posadzonych obok siebie w niewielkich odstępach (co 60 cm) i prowadzonych pod kątem 45 stopni. Mogą rosnąć jak palmety przy murze lub ścianie, ale mogą też być przywiązywane do poziomych linek, rozciągniętych pomiędzy kołkami.
Pierwsze piętro boczne formuje się na wysokości koło 40 cm od poziomu gruntu.
Przy tego typu prowadzeniu drzew musimy zwrócić uwagę, aby teren nie był zbyt mokry, musi być odpowiednio zdrenowany, a gleba odchwaszczona, przekopana i wzbogacona kompostem lub spróchniałym obornikiem. Ważny jest doskonały dostęp tlenu do korzeni.
Drzewa w kordonie przycinamy latem, około połowy lipca. Nowo uformowane gałązki skracamy po pięciu liściach. We wrześniu znowu je skracamy po trzech liściach. W latach późniejszych radykalnie je ograniczamy do jednego liścia.
Wskazane jest obrywanie w czerwcu połowy zawiązków owoców, aby nie wyczerpać zbytnio sił witalnych drzewa i aby owoce w takim zagęszczeniu nie ocierały się o siebie i były równomiernie nasłonecznione.
Gdy kordon dojdzie do docelowej wysokości pochylamy go pod kątem 45 stopni, w następnych latach pochylamy jeszcze bardziej.
Jabłonie prowadzone poziomo
W Anglii widziałam jabłonie, których pnie były prowadzone bardzo nisko przy ziemi. To była taka swoista obwódka warzywnika, niesamowity efekt. Ze znanych w Polsce odmian, do takiego prowadzenia nadaje się np. 'James Grieve'.
Prowadzenie takiej formy rozpoczyna się od całkowitego przycięcia pnia na wysokości około 25 cm. Następnie dwie pierwsze wytworzone gałęzie odciąga się w czerwcu na boki i przywiązuje jak najbardziej poziomo do linek. Po prostu ile się da. Potem obniża się je stopniowo.
Latem gałęzie te wytwarzają nowe przyrosty, które w lipcu się skraca na około 6 centymetrów, pod koniec lipca znowu i we wrześniu ponownie.
To trudna sztuka bo drzewo przecież powinno owocować. Uzyskuje się to poprzez sadzenie obok odpowiednich drzew "zapylaczy" a nawet sztuczne, ręczne zapylanie kwiatów.
Najważniejsze zasady pielęgnacji drzew formowanych polegają na tym, że nie zapominamy o systematycznych przeglądach (obserwacja niepokojących objawów) i ich pielęgnacji, aby żyły i owocowały przez wiele lat. Drzewa pozostawione same sobie z początku będą rosły, ale ich owocowanie będzie coraz słabsze.
Ważne jest:
- organiczne ściółkowanie podstawy drzewa (omijamy okolice pnia)
- usuwanie trawy wokół drzew
- odchwaszczanie
- usuwanie zbyt dużej ilości zawiązków owoców
- cięcie letnie, gdy na drzewie są jeszcze liście
- systematyczne dostarczanie wody (co najmniej dwie duże konewki w tygodniu, a w czasie suszy częściej) i składników odżywczych (w okresie wegetacji)
- smarowanie ran środkiem bakterio- i grzybobójczym (np. Funaben), aby zapobiec występowaniu raka bakteryjnego
- unikanie sadzenia na glebach podmokłych i w cieniu
- zapewnienie obecności owadów zapylających poprzez sadzenie roślin przyciągających owady i umieszczanie domków dla pożytecznych owadów
- ochrona kwiatów przed wiosennymi przymrozkami
- wycinanie uszkodzonych, martwych lub chorych gałęzi
Bardzo potrzebny artykuł, muszę znaleść odpowiedni egzemplarz i brać sie do pracy od wiosny:)
"Aby zmusić drzewko do wypuszczenia kolejnego piętra dokładnie w miejscu, w którym chcemy, nacinamy pod koniec sierpnia na korze (około 20 cm od pierwszego piętra) wycięcie o głębokości 1/3 grubości głównego przewodnika, co pobudzi drzewo do wypuszczania gałęzi właśnie w tym punkcie"..........
Czy to znaczy, że na pniu trzeba naciąć ?? Okaleczyć go - nie do końca to rozumiem:)
Tak, okaleczyć korę trzeba, ale nie po całym obwodzie. Naciąć obrączkę w miejscu, gdzie chcemy aby powstała nowa gałąź. Tak tłumaczono nam na sadownictwie. Jednak, jeśli jest to piętro, to nacięcie nie jest konieczne oczywiście.
Rewelacja, ja od pewnego czasu próbuję formowac moje drzewa owocowe, ale teraz z artykułem, będzie dużo łatwiej. Jedynie ja ma dość stare drzewka i czystej formy to mi się juz na pewno nie uda osiągnąć. Staram sie obnizyć moje drzewka, jak tylko to jest możliwe i nadać im kształt kulisty.
Stare drzewa można odmładzać, a moje wskazówki dotyczą prowadzenia ciekawych form od momentu sadzenia młodego drzewka, z którego da się wszystko uformować.
Dziękuję za pomoc :) Rady zostaną wykorzystane wiosną:)
Tak, wiem, że piszesz o nowo posadzonych drzewkach. Myślę, ogólne wytyczne przydadzą mi się też do 'przerobienia' moich starych drzew ;-)
Danusiu wielkie dzięki za ten niezwykle interesujący artykuł. Szczerze mówiąc to wychodzi na to, ze istnieje wiele rożnych szkół formowania drzewek. Ostatnio oglądałem program Gardeners World z Monthy Don i zgodnie z tym co powiedział, wyprowadzanie kolejnego piętra powinno poprzedzać ścięcie przewodnika w drugiej połowie lata. Natomiast na wiosnę z wyrosłych pędów tworzymy przewodnik, a po jego przycięciu pędy boczne..Szczerze mówiąc bardziej mi się podoba twoja wersja .Jednak czy nacinając korę na obrączkę robimy to po całym obwodzie pnia ? Jaka musi być szerokość nacięcia oraz głębokość ? Czy wystarczy tylko usunąć korę?
Na pewno są różne sposoby. Każdy ogrodnik może wypróbować i wdrożyć w życie wg własnych doświadczeń własne metody formowania. To także zależy od wyglądu i układu gałęzi danego drzewka. Czasem jakaś gałąź z niewiadomych przyczyn uschnie lub zmarznie. Nie zawsze idealnie wg "przepisu" da się formować.
W tekście artykułu i w trzecim komentarzu napisałam, że nie można nacinać po całym obwodzie, bo ustanie przewodzenie składników pokarmowych. Nacina się na głębokość nie większą niż 1/3 grubości przewodnika w tym miejscu. Muszę zacząć formować takie drzewko i zobaczę, czy ten sposób jest pewny na 100 %. Wydaje mi się też, że nacięcie powinno być nad pąkiem, z którego chcemy żeby wyrosła gałąź, a nie pod danym pąkiem.
Ale jeśli taka gałązka sama wyrośnie to przecież nacinanie nie jest konieczne.
Ja ten sposób pamiętam z sadownictwa, jednak nie była to moja specjalność, więc zajęć nie było zbyt dużo. Poza tym minęło już tyle lat...Natomiast nie formowałam takiego drzewa osobiście, więc przekazuję to, co zapamiętałam.
Moim zdaniem Monty Don to mistrz, więc słuchaj się jego porad, moje zostaw z boku.
Jednak przy okazji muszę przyznać, że moje ogrodnictwo w znacznej mierze opiera się na moich własnych 40-to letnich doświadczeniach, oraz mądrych doświadczeniach angielskich ogrodników bo znam je lepiej niż polskich. W końcu byłam w 120 ogrodach angielskich:) Słuchałam uważnie i obserwowałam.
Dziękuję za niezwykle ciekawy artykuł. W jakich odległościach najlepiej sadzić drzewka - by móc razem je formować? Czy planuje pani w przyszłości artykuł o sposobach formowania drzew liściastych - mam kilkuletnie platany, brzozy i lipy i chętnie bym je ujęła w jakąś formę - nie wiem tylko jak i czy nie jest już dla nich za późno - mają po ok.5 lat?
Jeśli chcesz aby "kwadraty" się stykały, to sadzisz je w zależności od wymiarów. Tak żeby się stykały. Jeśli szpaler ma 1,5 metra szerokości, to sadzisz co półtora metra między pniami drzew.
Kilkuletniego platan można jeszcze formować. Trzeba "ogłowić" koronę i z nowych gałęzi formować np. płaski dach w kwadracie.
Pomocny artykuł.
Czy ma ktoś doświadczenie w formowaniu jabłoni? Interesuje mnie jaka jeszcze odmiana będzie się nadawała oprócz wymienionej w artykule James Grieve?
Ostatnio posadziłam w ogrodzie z lustrem już uformowaną, zapomniałam jaka to odmiana, ale można spróbować formowania z każdą..
Czy w pierwszym roku formowania gałązki powinny tworzyć kąt 45 stopni czy 60? Na rysunku jest 45, a w tekście 60.
Można i tak i tak. Jak da się odgiąć.
Palmeta, to jest coś co mnie interesuje i chciałabym zachować w pamięć ten artykuł. Będę szukała kolejnych owocujących roślin.
Danusiu, dziękuję
Mam pytanie odnośnie tworzenie tych pięter - w jakich odstępach powinno tworzyć się piętra?? Co ile centymetrów??
Piętra tworzy się na takich wysokościach i w takich odstępach, na jakich wyrastają gałęzie z pnia drzewa. Tego nie da się ustalić z góry.