Większość z nas wyobraża sobie istnienie ogrodu tylko wiosną, latem i jesienią. Opady śniegu oznaczają dla nas, że zima wydaje ogrodowi polecenie: Idź spać!
Tęsknimy wtedy za kolorem, bo biel, brązy, szarości i ich subtelny urok staje się niewystarczający. Teraz właśnie jest czas, by spojrzeć przez okno i pomyśleć czego w nim brakuje, gdzie dosadzić to, co przyniesie nam radość i nadzieję na zimne, szare dni.
Wiadomo, ogrodnicy muszą odpocząć od codziennego kopania, sadzenia, pielenia i letnich upałów, rośliny także, ale to nie oznacza, że ogród, nawet w fazie spoczynku ma wyglądać nijako i smutno.