
Każdy, kto kiedykolwiek mieszkał na wsi zgodzi się ze stwierdzeniem, że jest to miejsce, gdzie jak nigdzie indziej można doświadczyć bliskiego kontaktu z naturą.
Ograniczony dostęp do materiałów, brak czasu, lenistwo, a być może zwykła niewiedza sprawiły, że ogrody wiejskie pozostawione właściwie samym sobie, zyskały tak niepowtarzalny charakter. Przez lata kształtowały swój wizerunek zarastając gdzie i czym się da, całkiem niechcący stając się wreszcie odrębną dziedziną, kultywowaną i rozpowszechnianą przez niektórych architektów krajobrazu, jako oddzielny styl zwany rustykalnym. Co jednak, jeśli na wsi nie mieszkamy?