Założenie ogrodu to nie tylko posadzenie roślin i zasianie trawnika. To duża inwestycja, wiążąca się z montażem wszelkich potrzebnych instalacji podziemnych, budową nawierzchni, elementów architektury ogrodowej, ogrodzenia i śmietnika.

Mamy już projekt i plan budowy ogrodu z poszczególnymi etapami. Pomoże to nam wykonywać wszelkie prace we właściwej kolejności. Wskazówki w tym artykule pomogą nam ocenić, czy sami damy radę wykonać ogród. Jeśli okaże się to zbyt trudne, zlećmy prace doświadczonej firmie. Ogród na pewno powstanie szybciej. Poza tym w dużej mierze od staranności wykonania, wybrania odpowiedniej jakości roślin zależy końcowy wygląd naszego zielonego zakątka.

Zapraszam na wycieczkę do urokliwego ogrodu Docwra's Garden Manor. Prowadzi go Faith Raven, a ogród znajduje się w miejscowości Shepreth w Cambridgeshire.

Główna część budynku pochodzi z XVII wieku, zachowały się bramy z kutego żelaza. Znajdowała się tutaj farma, aż do 1919 roku. Obecna właścicielka kupiła dom wraz 1,5 akrowym ogrodem w 1954 roku. Jej mąż pasjonował się ogrodnictwem i dziką florą Wielkiej Brytanii.

Ickworth był w posiadaniu rodziny Hervey od XV wieku. Ickworth House został stworzony przez hrabiego Bristol w latach 1794-1830 i ma kształt neoklasycznej, gigantycznej rotundy. Trzeba koniecznie zobaczyć, jak jeden ekscentryczny człowiek z ogromną pasją do sztuki i Włoch przyczynił się do powstania tego niezwykłego domu i jego słynnej kolekcji obrazów, portretów, mebli i innych skarbów.

Dom posiada wielką rotundę na środku i zakrzywioną plątaninę korytarzy. Wewnątrz domu markiz zgromadził ogromną kolekcję obrazów takich malarzy jak: Tycjan, Gainsborough, Reynolds oraz Velasquez, portrety rodzinne, meble, porcelanę z okresu Regencji i wspaniałe gruzińskie srebra. Pomimo różnych zawirowań to doskonałe wyposażenie i dekoracje przetrwały w doskonałym stanie i niewiele zmieniły się od czasów świetności domu w epoce edwardiańskiej aż do dzisiaj. Od 1956 roku dom został przekazany pod opiekę National Trust.

Cambridge przywitało nas deszczową pogodą, ale i tak byliśmy ciekawi, jak wygląda to miasto, stolica hrabstwa Cambridgeshire, położone nad rzeką Cam, około 50 mil od Londynu. Znajduje się tu drugi po Oxfordzie, najstarszy uniwersytet w Anglii, najczęściej odwiedzane miejsce we wschodniej części tego kraju.

Oxford widziałam w maju, więc porównanie tych dwóch miast było nieuniknione i wypadło na korzyść Cambridge. Osada wzmiankowana we wczesnym średniowieczu, zniszczona w 1068 przez Wilhelma Zdobywcę. Prawa miejskie Cambridge otrzymał w 1632 roku.

Ogrody Barnsdale to nie tylko ciekawe projekty małych ogródków, ale też kolekcje różnych gatunków roślin i sklep ogrodniczy, gdzie można kupić poszukiwane rośliny, a także zaopatrzyć się w pamiątki, książki i DVD z programami Geoffa Hamiltona.

Przez wiele lat część ogrodu mimo, że kwitły tam różne rośliny, została przekształcona w ogród z licznymi odmianami róż. Geoff Hamilton posadził pięćdziesiąt odmian. Zostały one uzupełnione tak, aby kwitły o różnym czasie lub powtarzały kwitnienie dając długotrwały efekt. Różom towarzyszą kwitnące byliny. Wiele również tutaj różnych zestawień dwóch roślin, które znakomicie się uzupełniają, akcentów kolorystycznych na rabatach kwiatowych, pnączy, roślin w donicach.

Houghton Hall, uważany za jeden z najwspanialszych przykładów architektury palladiańskiej w Anglii i jeden z najpiękniejszych angielskich domów, został wybudowany w latach 1721 - 1735 przez pierwszego premiera Wielkiej Brytanii Sir Roberta Walpole.

Zbliżając się do ogrodu widać było jakby oddzielny dom, z zupełnie pustym, wybrukowanym dziedzińcem. Ogród znajduje się z boku, jest ogrodzony wysokim murem.

Tuż po przekroczeniu furtki odkrywa swoje podwoje malutkim sklepikiem z roślinami rozmnażanymi na miejscu. Początek zapowiadał się nieciekawie, dopiero po wejściu między cisowe żywopłoty zobaczyłam, że będzie co podziwiać. Wspaniały 5-cio akrowy ogród otoczony murem, został znacznie odnowiony w ciągu ostatnich 10 lat.

Sobota zapowiadała się zupełnie inaczej. Do mojego ogrodu miało przyjechać sporo gości, słuchaczy Podyplomowych Studiów Projektowania Ogrodów z Domem Rodzinnym z SGGW, pod przewodnictwem dr Beaty Gawryszewskiej.

Ogrody do zwiedzania zarekomendowała Ania Słomczyńska, postać znakomita i znana wszystkim, którzy się ogrodnictwem i ogrodami zajmują. To spore wyróżnienie być obiektem "naukowych" porównań, oceny, ale także inspiracji. Nie wiedziałam, że pojadę z nimi dalej. To co zobaczyłam, nieźle mnie zaskoczyło. Zobaczcie sami.

Jesienią w sklepach ogrodniczych możemy spotkać ogromny wybór przeróżnych cebulowych roślin kwitnących. Mają one wielką rzeszę wielbicieli, a nawet kolekcjonerów, bo łatwo je zdobyć, wsadzić, a barwne plamy wiosną niesamowicie nas cieszą.

Jeśli brakuje nam koloru w ogrodzie, najprościej jest posadzić tulipany, krokusy, narcyzy lub inne cebulowe, odporne na mrozy. Jesienią właśnie takie się sadzi. Potrzebują one mrozu, aby zakwitnąć w następnym roku.

Aby jednak uzyskać tak piękne okazy, jak na kolorowym opakowaniu, powinniśmy przestrzegać zasad sadzenia i postępować zgodnie z wymaganiami roślin.

Uzupełnienie: Konkurs został zakończony. Wszystkie szczegóły znajdują się w podsumowaniu konkursu.

Kochani miłośnicy ogrodów i czytelnicy Ogrodowiska. Jest to już trzeci, bardzo owocny miesiąc naszej działalności. Coraz więcej osób odwiedza nasz portal i czyta oraz komentuje nasze artykuły. Przybywa nam też fanów na Facebooku, niedawno przekroczyliśmy granicę 2.000. Bardzo nas to cieszy i w związku z tym, przygotowaliśmy ciekawy konkurs specjalnie dla Was.

Ten zachwycający ogród obejrzałam z zapartym tchem. Trafiliśmy do niego zupełnie przypadkiem, zmieniając w końcówce cel naszej poróży. Nie zaglądając do mapy, jaką dostałam przy wejściu, skierowałam się intuicyjnie na prawo i kiedy znalazłam się w pierwszych wnętrzach tego niesamowitego ogrodu, pomyślałam sobie: "Boże, chyba zemdleję"!

Usiadłam na chwilę, aby się uspokoić, takie wrażenie wywarły na mnie kompozycje i dodatki w East Ruston Old Vicarage. Powoli dochodziłam do siebie, zaczęłam oglądać i fotografować ogród. Potrzebna też była chwila, aby usiąść, spokojnie popatrzeć, chłonąć urok tego miejsca. Był to ostatni ogród podczas tej wyprawy i wspaniała nagroda na koniec. Doszłam w końcu do wniosku, że to najpiękniejszy ogród angielski, jaki dotychczas widziałam. Zobaczcie sami, czy miałam rację.