Wyszukiwanie dla 'różaneczniki'

Sadzenie drzew i krzewów to jedna z najważniejszych czynności w ogrodzie. Od właściwego umieszczenia w gruncie zależy ich długowieczność. Prawidłowo wsadzone będą także szybciej rosły i ładniej wyglądały, a to w ogrodzie jest najważniejsze.

Jeśli okazy są duże, musimy zapewnić sobie pomoc kilku osób. Zastanówmy się także nad niektórymi aspektami, a mianowicie: czy drzewo nie będzie umiejscowione zbyt blisko domu, gdy urośnie do dużych rozmiarów, czy nie zacieni nam okien albo rabat kwiatowych, czy nie zablokuje przejścia, lub nie spowoduje uszkodzeń. Z tymi wszystkimi problemami musimy się zmierzyć, jeśli tylko planujemy w ogrodzie jakieś poważniejsze nasadzenia.

Tegoroczna Gardenia sprawiła mi wiele radości zarówno z powodu roślin i ogrodowych dodatków, jak i naszego ogrodowiskowego spotkania, które napędzało mnie pozytywnie przez cały dzień. Przez te emocje za wiele nie pamiętam z tego, co zobaczyłam.

Na pewno odnotować należy feerię storczyków, bo te stoiska były bardzo bogate i kolorowe. Nasyciłam oczy niesamowitymi kształtami i barwami. Wykonałam też fotografie takich storczyków jak Cymbidium, Phalaenopsis, Vanda, Miltonia, Dendrobium, Zygopetalum, Cambria. Najbardziej zachwyciło mnie jednak zielono-granatowo-brązowo cętkowane i niesamowicie wyglądające Zygopetalum. Jestem pewna, że Was także zachwyci.

Łucję poznałam na pewnej czerwcowej wycieczce do Anglii, m.in. do ogrodu Geoffa Hamiltona w Barnsdale. Gdyby nie ten wyjazd, pewnie byśmy się nie poznały tak szybko. Należy do naszej nieformalnej grupy "angielskich dziewczyn", o której już wcześniej była mowa. Zawsze podziwiałam, skąd u niej takie zamiłowanie do zupełnie nietypowych roślin.

Większość z nich nie jest zbyt popularna. W zasadzie wszyscy lubią najnowsze odmiany, super kolory, a u Łucji czasem kwitną takie zwyczajne kwiaty, jak stokrotki, a czasem też takie niespotykane, jak stopowiec himalajski. Nie mogę się nadziwić, skąd je bierze.

Kiedy zaczynamy czuć trochę chłodu w powietrzu, dni są coraz krótsze, a liście na drzewach zaczynają przybierać różne odcienie czerwieni i złota - wiemy, że to jesień. Rozpoczyna się czas przygotowań ogrodu do zimy. Prace te nie tylko spowodują, że ​​ogród będzie lepiej wyglądał w czasie śnieżnych miesięcy, ale też ułatwią nasze ogrodowe zajęcia na wiosnę i sprawią, że ogród będzie chronić mniej odporne rośliny przed mrozem.

Dla ogrodnika jest to ten czas w roku, kiedy można sadzić w ogrodzie nowe okazy, cebulki kwiatowe i zbierać plony warzyw, które wykopujemy, a pozostałe części liści i łodyg wyrywamy i wyrzucamy na kompost. Cebulę wyrywamy i suszymy na powietrzu. Niektóre warzywa możemy także siać w celu przyspieszenia terminu zbioru wiosną.

Podczas tegorocznej majowej wyprawy na Chelsea Flower Show obejrzeliśmy przy okazji kilka ogrodów położonych niedaleko Londynu. Na tej liście znalazł się między innymi Moleshill House w Cobham (hrabstwo Surrey) - ogród romantyczny stworzony przez Penny Snell - florystkę, która zawodowo zajmuje się dekoracjami kwiatowymi wnętrz na śluby, bale i inne uroczystości. Prowadzi też u siebie przeróżne kursy, pokazy florystyczne (np. jak udekorować dom na święta) i wykłady z dziedziny ogrodnictwa.

Na koniec lata i początek jesieni, pojawia się w centrach ogrodniczych wielki wybór wrzosów i innych wrzosowatych. A więc może by tak zrobić wrzosowisko?

Widoki na naturalnie kwitnące wrzosy to jeden z najpiękniejszych "obrazów" jakie widziałam w naturze. W ogrodzie możemy stworzyć jedynie ich namiastkę, ale to także będzie niezapomniana kompozycja i co najważniejsze - kolorowa i wielosezonowa. Wrzosy i wrzośce oraz inne rośliny kwaśnolubne (bażyna, andromeda, dabecja, borówka, golteria pełzająca, kiścień, kalmia i z większych pierisy, azalie i różaneczniki) doskonale wyglądają przez cały rok.

Jeśli nie mamy zbyt dużo miejsca poprzestańmy na dywanach wrzosów i wrzośców, jedynie z jakimś niewielkim dodatkiem karłowych iglaków czy ozdobnych traw.

Artykuł został opublikowany w miesięczniku "Działkowiec" w numerze styczeń 2012 na str. 35-37

Pojęcie projektowania ogrodów naturalnych staje się coraz bardziej modne. Ale co to tak właściwie jest ogród naturalny? Bardzo trudno dokładnie określić, ale wiem, że nie powinien kopiować natury, a dawać poczucie obcowania z nią.

Filozofia jest taka: myśląc o ogrodzie, musimy zrozumieć, w jaki sposób wpisuje się on w większy ekosystem, w którym wszyscy żyjemy. Kluczem do sukcesu jest "zgodność". Musimy zrozumieć, że jesteśmy partnerami przyrody w ogrodzie, a nie jej nauczycielami. Ogród naturalny odwdzięcza się: jest przyjazny nie tylko dla ludzi, ale także dla różnego rodzaju stworzeń.

Różaneczniki i azalie znamy i podziwiamy w ogrodach już od dawna. Te piękne krzewy liściaste mają ozdobne, dzwonkowate kwiaty w kolorze różowym, fioletowym, pomarańczowym, żółtym, białym, czerwonym oraz ciemnozielone, skórzaste liście. Niektóre odmiany wytwarzają kwiatostany tak wielkie jak głowa. Inne znów mają pstrokate liście. Zachwycają bogactwem kolorów i kiedy kwitną wiosną w ogrodach przyciągają nas do przebywania w nich nieustannie. Te efektowne krzewy wybuchają kolorem każdej wiosny z niewiarygodną obfitością kwiatów.

Ten spektakl trwa kilka tygodni, a kiedy przekwitną - pozostają błyszczące, zimozielone liście. Stanowią one wspaniały akcent jako pojedyncze rośliny, grupy i żywopłoty nieformowane. Azalie także należą do rodziny różaneczników i mają te same wymagania (gleby kwaśne, o niskiej zawartości azotu, doskonały drenaż i półcień) oraz kwitną w tym samym czasie. Znanych jest ponad tysiąc gatunków, odmian i form różaneczników. Należą one do rodziny wrzosowatych (Ericaceae).

Zima się kończy, zaczyna przedwiośnie i wiosna, a to znakomity czas na rozpoczęcie cięcia drzew i krzewów. Najpierw sprawdzamy, jak rośliny przetrwały zimę. Następnie zabieramy się za cięcie.

Do przeprowadzenia tego zabiegu wybieramy dzień z dodatnią temperaturą, oczywiście bez opadów. Wcześniej przygotowujemy odpowiednie narzędzia: naostrzone sekatory, nożyce szpalerowe, piłki i piły spalinowe (jeśli szykuje się jakieś odmładzanie starego drzewa owocowego) oraz maść z fungicydem (np. Dendromal) i pędzelek do smarowania ran. Drabina również się przyda.

Większość z nas wyobraża sobie istnienie ogrodu tylko wiosną, latem i jesienią. Opady śniegu oznaczają dla nas, że zima wydaje ogrodowi polecenie: Idź spać!

Tęsknimy wtedy za kolorem, bo biel, brązy, szarości i ich subtelny urok staje się niewystarczający. Teraz właśnie jest czas, by spojrzeć przez okno i pomyśleć czego w nim brakuje, gdzie dosadzić to, co przyniesie nam radość i nadzieję na zimne, szare dni.

Wiadomo, ogrodnicy muszą odpocząć od codziennego kopania, sadzenia, pielenia i letnich upałów, rośliny także, ale to nie oznacza, że ogród, nawet w fazie spoczynku ma wyglądać nijako i smutno.