Ogród idealny, w którym nie chcemy nic zmieniać, to rzadkość. Również wprowadzić się do nowego domu z ogrodem takim, o jakim marzymy, ma szczęście niewielu z nas. Najczęściej musimy go założyć sami lub korzystać z usług fachowej siły. Teren po budowie przedstawia się bardzo smutno i przygnębiająco. Pobojowisko z resztkami materiałów budowlanych, torby po cemencie, chwastowisko.

W takiej scenerii nawet nie potrafimy sobie wyobrazić, jak mógłby wyglądać nasz przyszły, piękny ogród. Nie wiemy, jakie rośliny będą do niego będą pasowały, jakie obiekty umieścić. Podejmowanie dobrych decyzji w tym zakresie wymaga umiejętności ogrodniczych, budowlanych, z zakresu architektury i projektowania przestrzeni i zieleni. Jest to trudna sztuka, wymaga wiedzy i doświadczenia.

Róże oczarowują swoim wdziękiem i cudownym zapachem. Spacer między różanymi rabatami to uczta dla naszych zmysłów. Mimo, że nie należą do roślin łatwych w uprawie, każdy miłośnik ogrodów chciałby je mieć.

Jednak trzeba poznać podstawowe tajniki ich uprawy, aby się nie rozczarować i cieszyć cały sezon pięknym kwitnieniem. Ta praca się opłaca. Sprawdziłam to podczas mojej długoletniej uprawy róż, głównie angielskich róż pnących i parkowych.

Chelsea Flower Show w 2009 roku odczuło światowy kryzys gospodarczy. Ogrodów pokazowych było prawie dwa razy mniej, lecz nie dało się tego prawie wcale zauważyć dzięki sprytnemu rozmieszczeniu ekspozycji. Poziom nasadzeń był bardzo wysoki i standard konstrukcji budowlanych większy niż kiedykolwiek. Ten rok należy zapamiętać jako rok Zielonych Ścian.

Było ich mnóstwo, ciekawe tylko, kiedy pojawią się w Londynie? Część ogrodów miała wybitnie ekscentryczny charakter, a część jak zwykle charakteryzowała czysta linia i piękno.

Chelsea Flower Show zyskało w 2008 roku całkiem nowe oblicze. Po raz pierwszy wykorzystano do jego promocji modelki topless, z namalowanymi na ciele ogrodowymi motywami. Również jeśli chodzi o zapraszanych na wystawę projektantów - widać, że kiedy świat staje się mniejszy i nie ma już takiego zainteresowania popularnymi stylami ogrodowymi, uwaga skupia się na krajach Dalekiego Wschodu i stąd coraz więcej wniosków o wystawców z Azji. W tym roku było ich trzech.

W 2008 roku nastąpił też wzrost entuzjazmu do zielonych ścian, zielonych dachów i spraw związanych z odzyskiwaniem wód deszczowych (zbiorniki na deszczówkę). Widać również prawie całkowite zaniechanie wykorzystywania w projektach roślin iglastych na rzecz liściastych, dużych drzew i bylin o ciekawej strukturze.

Kompozycje kwiatowe w donicach lub skrzynkach balkonowych wykonujemy w maju, jak miną wiosenne przymrozki. Aby kwiaty wyglądały efektownie i długo kwitły, wymagają sporo zachodu i pielęgnacji. Szczegółowe informacje zamieściłam w poprzednich artykułach na ten temat. Jednak teraz chciałabym napisać o reanimacji roślin w pełni lata.

Słoneczna pogoda i sezon urlopowy w pełni, nasze kwiaty narażone są na brak podstawowej pielęgnacji z powodu naszej nieobecności. Nie każdy przecież ma zaprzyjaźnionego sąsiada, który nam podleje przysłowiowe kwiatki. System automatycznego nawadniania działa przeważnie tylko w ogrodzie, mało kto ma zainstalowane podlewanie na balkonie. Są oczywiście różne sposoby zaopatrywania naszych kwiatów w wodę, ale te wszystkie pomysły sprawdzają się w czasie kilku dni. Dwa tygodnie bez podlewania to już niestety za długo.

Wystawa Chelsea Flower Show w 2006 roku odbyła się 84 raz z kolei. Prawie 160 tysięcy osób przeszło przez bramy Royal Hospital w południowo-zachodnim Londynie, aby zobaczyć ogrody najlepszych projektantów, szkółkarzy i producentów, wszystkiego, co najlepsze w ogrodnictwie.

To był jeden z najbardziej deszczowych Chelsea Flower Show. Słońce wyszło tylko na jedno popołudnie, a tak poza tym wystąpiły ulewne deszcze, burze, grad i wichury. Pogoda przeciwstawiała się entuzjazmowi organizatorów i wystawców. Ale brytyjscy ogrodnicy nie dali się pokonać.

Są zahartowani i przyzwyczajenie do zimnej, mokrej i wietrznej aury. Spadła jedynie sprzedaż lodów. Natomiast zwiedzający nie zawiedli.

RHS Chelsea Flower Show to jedno z największych wydarzeń w branży ogrodniczej na świecie, pokaz światowej mody ogrodowej, organizowany przez Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze (RHS) na terenie Chelsea Royal Hospital w Londynie.

Swoje aranżacje pokazują czołowi projektanci i producenci kwiatów i ogrodniczych artykułów.

Jest to najpopularniejsza impreza ogrodnicza na świecie. Odwiedza ją około 160 tysięcy gości każdego roku. Liczba wystawców sięga 600 na powierzchni 4,5 ha. Bilety trzeba wykupić z dużym wyprzedzeniem.

Jeśli nie mamy zbyt wiele czasu na pielęgnację roślin lub posiadamy tylko balkon lub taras i na prawdziwy ogród nie ma po prostu miejsca, zróbmy mini ogródek w donicy. Zalet takiej uprawy i eksponowania roślin jest wiele i jaka radość z obserwowania z bliska, jak rośliny się rozwijają i kwitną.

Możemy często zmieniać nasadzenia np. w zależności od pór roku, mody ogrodowej na różne nowe rośliny, kolorystyki i osobistych upodobań. Pięknie będą wyglądały np. kolekcje roślin alpejskich.

Chelsea Flower Show to najbardziej przeze mnie oczekiwana impreza ogrodnicza. Wyjazd do Londynu łączę zawsze ze zwiedzaniem kilku ogrodów położonych w pobliżu. Już w zimie kupuję bilety i przygotowuję się do tego ważnego wyjazdu. W tym roku emocje związane z Chelsea Flower Show sięgnęły zenitu.

Ta wystawa to nie tylko słynna międzynarodowa impreza, ale też pokaz znakomitego projektowania oraz pokaz trendów i innowacji z zakresu nowoczesnego ogrodnictwa. Nic nie jest w stanie przyćmić najlepszego wrażenia z wystawy, gdyż od zawsze panuje tu gorąca atmosfera. Uwielbiam to miejsce i nie mogę doczekać się zwiedzania.

Właśnie tak sobie wyobrażam ogrodnicze niebo - mnóstwo wspaniałych roślin, znajomych ludzi, którzy mają wiele do powiedzenia i mnóstwo do pokazania.

Exbury Gardens w Hampshire zajmują 100 hektarów. Znajduje się tu światowej sławy kolekcja różaneczników, azalii, kamelii, magnolii i rzadko spotykanych drzew i krzewów. To jeden z najlepszych ogrodów leśnych w Anglii, uniwersalny, dla ludzi młodych i starszych, entuzjastów ogrodnictwa i miłośników po prostu pięknych widoków.

Exbury Gardens stworzył Lionel Nathan de Rothschild w latach 1919 – 1942, angażując tu swój majątek, wizję i poświęcenie. Dzięki temu powstała oaza spokoju, raj na ziemi. Jest to miejsce ucieczki od trosk świata. Można tam podziwiać botaniczne rarytasy i dywany spektakularnych kolorów w okresie intensywnego kwitnienia. Lionel de Rothschild był zapalonym kolekcjonerem rododendronów i azalii.