Wyszukiwanie dla 'kompost'

Formowane cisy to jedne z moich ulubionych roślin iglastych do każdego ogrodu. Są eleganckie, luksusowe, mają ładny kolor, stanowią idealne tło oraz przegrodę. Uwielbiam cisy wszelkich kształtów.

Zarówno lite, zielone ściany, jak też topiary czyli roślinne rzeźby. W każdej postaci dają mocną strukturę zimą. Oszronione lub ośnieżone wyglądają zjawiskowo.

Jednak, aby takie formy otrzymać, cisy wymagają cięcia. Aby uzyskać oczekiwany efekt, praca musi być długofalowa. Będzie trwała miesiące, a nawet lata. Niektórzy ogrodnicy boją się cięcia cisów, przez co doprowadzają te krzewy do zagłady i ostatecznie do usunięcia z ogrodu. Dlatego nie obawiajcie się cięcia, bo jest ono konieczne, aby utrzymać roślinę w żywotnym stanie.

Ludzie przywiązują się do zieleni i chcieliby ją zachować przez cały rok. Nie ma wątpliwości, że nasze ogrody tętniące wigorem w lecie, także "proszą" nas o wiecznie zielone rośliny, które stworzą odpowiednią strukturę i kształt zimą. Zimozielone, efektowne liście dają niesamowitą obietnicę że roślina żyje, a nie śpi.

Nawet, gdy jest bardzo mroźno, nadają kolor ogrodowi. Nie są suche i martwe, bo wtedy ogród stałby się posępny. To wspaniale, że odgrywają coraz większą rolę w dekoracji ogrodu. Sprawiają, że jesteśmy szczęśliwi w oczekiwaniu na wiosnę.

Artykuł został opublikowany w "Werandzie" nr 02/2018 p.t. "Zimowe ogniki"

Pięknie zaprojektowana i wykonana rabata angielska nadaje ton ogrodowi, szczególnie takiemu o dużej powierzchni. Kolory i wysokości się mieszają, roślinność wygląda dynamicznie i przede wszystkim zachwyca o każdej porze roku. Ale chyba latem i jesienią osiąga swoją kulminację. Wtedy nikt nie przejdzie obojętnie.

Pochylamy się nad pojedynczym kwiatem, albo całą chmurą kwiatów, podziwiamy róże i ich zapachy, chłoniemy piękno, ile się tylko da. To bardzo przyjemne odczucie.

Latem rabata jest bardzo kolorowa, liście żywozielone i soczyste, wszystko aż kipi. Natomiast jesień jest nieco przygaszona, w wielu przypadkach beżowo-brązowa i tylko żywe plamy astrów jesiennych kwitnących do samych przymrozków dają efekt mocnego koloru. Uroczo wpasowują się pomiędzy źdźbła traw i dzięki temu całość wygląda wspaniale.

Echinacea pallida czyli jeżówka blada, to zachwycająca bylina ogrodów preriowych. W naszym ogrodzie rośnie na szerokiej rabacie bylinowej z południową wystawą już drugi rok. Bałam się, że nie przezimuje, bo gleba dobrze trzyma wilgoć, a ta jeżówka lubi bardzo dobrze zdrenowane miejsca, ale udało się i wiosną wznowiła wzrost. Teraz wspaniale kwitnie.

Wg mnie, to najpiękniejsza z jeżówek, niezwykle ujmująca, subtelna, delikatna w wyglądzie. Kołysze się na wietrze i przyciąga niezliczoną ilość motyli i pszczół

Dalie to wdzięczne i długo kwitnące kwiaty, które w polskim klimacie nie zimują w gruncie. I to jedyna wada, że jest z nimi trochę roboty. Swoją urodą, wdziękiem oraz spektakularnym kwitnieniem trwającym od lata aż do przymrozków, odwdzięczają się z nadwyżką i wynagradzają nam ten trud.

W tym roku miałam wielki urodzaj dalii. I chociaż krzewów nie było zbyt wiele (nieco ponad 40), to jednak zakwitły w wielkiej masie i w doskonałym zestawieniu. Pomarańczowe z fioletowymi, białe z różowymi.

Było też sporo z serii "Bishop of .." o ciemnych liściach i kwiatach czerwonych, różowych, białych lub pomarańczowych. Czarne dalie nie dopisały zupełnie, gdyż widocznie mi nie przezimowały.

Warto uratować tę egzotyczną roślinę spokrewnioną z naszymi naparstnicami. Isoplexis canariensis (syn. Digitalis canariensis), która występuje na Wyspach Kanaryjskich (Teneryfa, Madera), u wybrzeży Maroka, gdzie błyszczy w słońcu morelowymi barwami czarujących kwiatów.

Zdjęcia prezentowane w artykule wykonałam w Anglii, w ogrodzie Wollerton Old Hall w miesiącu maju, gdy akurat kwitła. W naturze jest wiecznie zielonym krzewem, dość masywnym, z twardymi łodygami. Ale nie tylko kwiaty zachwycają.

Liście są podłużne, błyszczące, ciemnozielone, ułożone w rozety i stanowią doskonały kontrast dla żywych, pomarańczowych kwiatów.

Czerwono-pomarańczowe pylniki są chętnie odwiedzane przez pszczoły i małe ptaki. W naturze naparstnica kwitnie długo - od marca do grudnia. Apogeum kwitnienia przypada na lato (lipiec-sierpień).

W poprzednim artykule opisałam najczęściej popełniane błędy w uprawie warzyw. W tym pragnę przedstawić, które warzywa wg mnie są niezawodne i które warto uprawiać. Oczywiście zachęcam do dodawania do tej listy Waszych ulubionych warzyw, bo smaki i gusta są różne. Także kuchnie są różne i różnych wymagają warzyw.

Założenie ogrodu warzywnego od kilku lat polecam na Ogrodowisku i ten temat bardzo się przyjął. W wielu ogrodach powstały warzywniki w skrzyniach, które w prosty sposób można zbudować nawet bez wiedzy z dziedziny stolarstwa.

Można skorzystać z podpowiedzi w artykule Warzywniki w skrzyniach oraz wszystkich pozostałych artykułów. Jest ich naprawdę sporo.

Nawet dobrzy i rozsądni ogrodnicy czasem popełniają błędy. Sama także do nich należę. A dlatego, że nie mam tak naprawdę jednej ważnej cechy charakteru dobrego ogrodnika - cierpliwości. To moja wielka bolączka. Dlatego postaram się, przy pomocy własnych doświadczeń i obserwacji, pomóc zarówno sobie, jak też innym niecierpliwym ogrodnikom.

Największa część błędów popełnianych przy uprawie warzyw wynika właśnie z niecierpliwości, dopiero potem z niewiedzy.

Wszyscy wiemy, że ogród warzywny warto założyć, gdyż uprawianie warzyw i ziół sprzyja ekologicznemu odżywianiu się. Sami wiemy, jak produkujemy pożywienie i możemy być pewni, że w znaczącym procencie pozytywnie wpływamy na swoje zdrowie. Jednak czasem nam coś nie wyjdzie. Ale dlaczego? - zastanawiamy się. Czy to brak doświadczenia, czy coś zrobiliśmy źle?

Uprawa pomidorów w namiocie foliowym bardzo się opłaca. Osobiście robię to od ponad 30 lat. Nauczyłam się uprawy na zajęciach warzywnictwa, kiedy to pewnego roku miałam praktyki właśnie w szklarniach z pomidorami. Wykładowca przekonywał o zaletach sadzenia pomidorów w cylindrach bez dna.

Uprawa wyglądała estetycznie, nie było problemu z podlewaniem, pomidory rosły zdrowo jak na drożdżach. Ziemia w cylindrze szybciej się nagrzewa niż w gruncie, a pomidory lubią ciepło. Tak się zaczęła nasza "pomidorowa" historia.

Swoje obserwacje przekazałam w domu i następnego roku wiosną, postawiliśmy namiot. Przez te 30 lat, co kilka lat zmienialiśmy folię, czasem uzupełnialiśmy przegniłą konstrukcję namiotu, a nawet przeżyliśmy jeden pożar, kiedy to podczas podnoszenia temperatury nocą, folia zajęła się od ognia. Takie to były czasy.

Diabelski tytoń czyli Lobelia tupa to w naturze duża, kępiasta bylina, pochodząca z wysokich Andów, nazywana także "tytoniem diabła". Spotkałam ją po raz pierwszy w 2009 roku w ogrodzie angielskim. Jest tam chętnie uprawiana ze względu na swoje niezwykłe, czerwone kwiaty.

Wyglądają wspaniale i spektakularnie, gdyż osiągają w czasie kwitnienia nawet wysokość człowieka. A i kępa jest efektowna, bo wyrasta z niej aż kilka, a nawet kilkanaście pędów.

Liście są podłużne, szaro-srebrne, omszone, jak u dziewanny. Ich długość dochodzi do 30 cm. Na dole liście są największe. Wyrasta z nich strzelisty pęd, zakończony kwiatostanem złożonym z ceglastoczerwonych, powywijanych kwiatów. Każdy kwiat składa się z jednego kwiatu rurkowego i dwóch wargowych. Pojawiają się pod koniec lata, w sierpniu i trwają aż do przymrozków. Ta roślina znosi minus 10. Strefa 7-10. Uwielbiają są pszczoły i motyle. Uwaga: roślina trująca!