Wyszukiwanie dla 'róże'

Poziome rozpinanie róż celem zwiększenia kwitnienia

Rozpinanie róż na murach, zwłaszcza jeśli są to róże pnące lub róża wielkokwiatowe, to doskonały sposób na zwiększenie ich kwitnienia i stworzenie efektownego wyglądu ogrodu.Ta popularna agielska technika, ma na celu zwiększenie kwitnienia i poprawę estetyki krzewu. Można to zrobić, wykorzystując specjalne podpory, druty lub linki. Metoda sprzyja równomiernemu rozmieszczeniu pędów, co wpływa na bujność kwitnienia. Róże często rozpina się wczesną wiosną przed rozwojem nowych pąków kwiatowych, jednak można to także robić pod koniec zimy. Kluczowe jest zachowanie ostrożności, aby uniknąć uszkodzenia delikatnych pędów i pąków. Regularne rozpinanie róż może przyczynić się do zdrowszego wzrostu i obfitego kwitnienia w sezonie.

Aeonium arboreum var. atropurpureum 'Schwarzkopf' (eonium drzewiaste) to niezwykłej urody, efektowny sukulent o wzniesionych, rozgałęzionych łodygach i bardzo ciemnofioletowych, prawie czarnych, mięsistych liściach uformowanych na końcu w rozety, które zimą stają się jaśniejsze i nieco zielenieją.

Oprócz czarnego koloru liście mają również ciemnoczerwoną poświatę. Roślina tworzy pień. Dolne, stare liście opadają, a wokół nich wyrasta zdrewniały, jasnobrązowy pień. Pień się rozgałęzia i powstaje swego rodzaju "drzewko", co wygląda bardzo atrakcyjnie. Może wyrosnąć na niewielki krzew o wysokości do 1 metra.

W bardzo ciepłe lato lub na starych roślinach mogą rozwinąć się małe, gwiazdkowate, żółte kwiaty. Mnie się to nigdy nie udało, ale mam z tym problemu, bo roślina nie jest ozdobna z kwiatów, a z liści. W dodatku po kwitnieniu dana rozeta z kwiatami obumiera, więc w sumie wolę aby nie kwitła. Ten imponujący sukulent pochodzi z Wysp Kanaryjskich, a więc w klimacie Polski nie może zimować w gruncie.

Tego nie wiesz... Dlaczego ciemierniki (Helleborus) nazywane są "różami Bożego Narodzenia"? Bo to najlepsze kwiaty, które tak dobrze znoszą zimno i śnieg i mogą kwitnąć o tej porze.

Wielokrotnie dekorowałam nimi swój dom w czasie Świąt, wsadzająć je w donice, ozdabiając mchem i różnymi gałązkami oraz ozdobami.

Umieść je w widocznych miejscach, ja ustawiam je na stole, który widać z okien salonu. Dodaję wianki z mchu, doniczki, szklane lub stalowe kule.

Rozpoczęła się nostalgiczna jesień, dni są coraz krótsze, słońce znikające za horyzontem bajecznie podświetla sylwetki wysokich traw powiewających na naszej długiej, bylinowej rabacie. Obserwowanie ruchu i koloru daje nam wiele przyjemności.

Trawy wesoło "tańczą i wirują" na wietrze, inne delikatnie falują, a jeszcze inne (te mniejsze) tylko lekko się poruszają. Drgają wręcz. Dodają ogrodowi wspaniały element ruchu. Ogród żyje, nie jest nieruchomy. Ponadto czasem słychać szmer i szelest. To jedne z nielicznych roślin, które do nas "mówią".

Także "sylwetki" różnych gatunków traw wydają się zdecydowanie różnić od siebie. Jedne tryskają z ziemi niczym fontanny (miskanty, molinie, rozplenice), inne prosto strzelają do góry (trzcinnik), zaś kolejne "rozłażą" się bez opamiętania (imperata). Inne, jak ostnica czy miłka, stanowią delikatną "mgłę" - idealne tło dla roślin kwitnących.

Czy to już koniec ery bukszpanów w moim ogrodzie i w ogóle na świecie? Czy bukszpany, te zielone symbole elegancji i kunsztu ogrodniczego, znajdują się na skraju ogrodniczego wymierania?

Bukszpany, te zielone ikony elegancji i precyzji w sztuce ogrodniczej, przez wieki zajmowały miejsce honorowe w ogrodach i parkach na całym świecie. Ich zdolność do przyjmowania niemal dowolnych form, od prostej kuli po skomplikowane labirynty i figury, uczyniła je ulubieńcami projektantów krajobrazu i miłośników ogrodów.

Jednak to, co niegdyś było uważane za symbol trwałości i wszechstronności, dziś staje w obliczu niepewnej przyszłości. Coraz więcej zagrożeń, zarówno starych, jak i nowo pojawiających się, podważa dominację bukszpanów w naszych ogrodach, prowadząc do refleksji nad ich rolą i przyszłością w ogrodnictwie.

Pelargonie bluszczolistne to odrębna grupa pelargonii, wykorzystywanych głównie do dekoracji sezonowych na balkony i do dużych donic. Kwitną właściwie przez cały sezon, od maja, aż do pierwszych przymrozków, których nie wytrzymują mięsiste liście.

Pędy dorastają nawet do metra. Łodygi są dość cienkie, podzielone na węzły. Często pod ciężarem liści mogą się odłamywać.

Liście są grube, woskowate, dość sztywne, przystosowane do zatrzymywania wody w okresach suszy. W większości zielone w różnych odcieniach, ale trafiają się także odmiany o liściach dwubarwnych. Kwiaty pojedyncze, rzadziej pełne lub rozetowe, zebrane w baldachy, występują w różnorodnych kolorach od białej poprzez różową, czerwoną, fioletową aż do mocno bordowej.

Temat ogrodowych błędów był już poruszany wiele razy, ale jak wiemy, trudne sytuacje się co roku powtarzają, niedoświadczonych ogrodników przybywa, nie zaszkodzi więc, jeśli będziemy mieli się na baczności przy zakładaniu nowych rabat, czy przy przeróbkach starych miejsc i nie popełnimy ich zbyt wielu. Kluczem do sukcesu jest cierpliwość. Dobry ogrodnik musi nauczyć się cierpliwości. Niecierpliwym ogród nie sprzyja.

Ja sama w przeciągu tych dziesięcioleci, kiedy to zajmuję się ogrodami, ciągle się uczę czegoś nowego i staram się pilnować. Nie zawsze mi to wychodzi. A to kupię za dużo, a to znowu kupię, a nie mam gdzie posadzić, a to znowu innym razem, nie kupiłam tego co potrzeba. Ale staram się pracować nad swoim niesfornym charakterem.

Ogród przy domu to prywatna strefa dla naszej rodziny i warto tak ją zaprojektować, aby nikt obcy nie zaglądał w nasze zwyczaje i życie. Warto stworzyć zieloną oazę, bo cóż może być przyjemniejszego, niż odpoczynek w zacisznym miejscu z filiżanką kawy i oddawanie się refleksji, nasłuchując przy okazji delikatnego szmeru liści czy plusku wody? Przyjęcie gości także będzie wielką przyjemnością.

Świeże powietrze pachnące kwiatami i ziołami może wszak zdziałać cuda! Co nam może przeszkadzać? Jedynie natrętne owady, ale przed nimi można się osłonić moskitierami lub sadzeniem roślin odstraszających komary np. lawenda.

Co jest nam potrzebne do stworzenia prywatności?

Zawitaliśmy w lipcu do przepięknego miejsca pomiędzy hrabstwami Herefordshire i Walią, gdzie naszym celem był otwarty ogród Rhodds Farm. Obecni właściciele nabyli go w 2004 roku, przejmując we władanie wiktoriański dom, przekształcając dużą stodołę i inne obiekty w budynki mieszkalne, co w Anglii jest rzeczą oczywistą. Nieraz oglądam popularny program "Ucieczka na wieś", gdzie stodoły, obory, suszarnie chmielu i inne zabudowania gospodarskie, z powodzeniem służą potem jako wygodne domy. Jakże one są niektóre piękne!

I tak jest w tym przypadku. W czasach wiktoriańskich była tutaj oprócz domu stodoła, mleczarnia i spichlerz, które poddane rozbudowie i rewitalizacji, przekształciły się w urocze miejsce. Ogrodu tutaj nie było. Jego tworzenie rozpoczęto w 2005 roku i trwa cały czas. Jego powierzchnia to 2 akry (1 akr = 4046,8564224 m. kw.) plus 13 akrów lasu. Nie było łatwo, ponieważ brakowało warstwy glebowej (podejrzewano, że została ona zdjęta i sprzedana przez poprzedniego właściciela).

Nadchodzi czas Świąt Bożego Narodzenia i jak co roku zastanawiamy się, jak udekorować front domu?

Ktoś, kto nie zna się na ogrodnictwie, na pewno się zdziwi, że są takie rośliny, które właśnie kwitną zimą. Są to ciemierniki, zwane nawet "różami Bożego Narodzenia".

Oprócz nietypowego terminu kwitnienia, mają wiele zalet. Przede wszystkim przepiękne kwiaty, pojedyncze, pełne lub półpełne od bieli, poprzez odcienie różu i burgundu, aż do głębokiej czerni. Są też kwiaty żółte. Dość rzadko w sprzedaży spotykane.