Wyszukiwanie dla 'róże'

Niedawno przedstawiałam portrety roślin cebulowych kwitnących jesienią oraz roślin rzadkich, mało znanych. Chciałabym przedstawić dalszy ciąg roślinnych rarytasów, które warto uprawiać, jeśli tylko możemy je zdobyć, ale które niekoniecznie u nas zimują w gruncie. To oznacza, że sporo przy nich pracy.

Są ogrodnicy, których pociągają eksperymenty z nowymi roślinami, chęć wypróbowania czy warto je uprawiać. Ja do takich ogrodników należę, zanim coś posadzę w cudzym ogrodzie, najpierw sprawdzam we własnym.

Ma to dobre strony, jeśli coś zmarznie, jakoś muszę przeboleć, ale nie narażam innych osób na stratę, chyba że sami zdecydują się na posadzenie wrażliwych kwiatów. Lubię wszelkie ciekawostki, zwłaszcza jeśli kwitną na biało, bo to mój ulubiony kolor w ogrodzie w połączeniu z zielenią o różnych odcieniach. Popatrzcie sami, może jakieś rośliny Wam też się spodobają.

Ten niewielki pokazowy ogród przy znanej szkółce róż Petera Bealesa nie był imponujący, ale bardzo przyjemnie się po nim chodziło z racji posadzonych tam róż oraz sporego i ciekawego stawu z mostkiem, gdzie pływające ryby przyciągały uwagę wszystkich odwiedzających.

Zwiedzanie jak zwykle rozpoczęłyśmy od rekonesansu wśród oferowanych w szkółce roślin. Na stołach wyeksponowano kolorowe cyklameny, bratki, ozdobne kapusty oraz mnóstwo cebulowych, ale w końcu zostawiłyśmy centrum ogrodnicze na deser. Oprócz roślin można tu znaleźć wszystko, co służy do upiększania ogrodu: donice, narzędzia, budki lęgowe, pożywienie dla ptaków, nawet domki dla owadów były dostępne. Pobiegłyśmy poznać, co rośnie w ogrodzie głównie różanym, jak na szkólkę róż przystało.

Projektowane z pasją przez Lorda Huttleston, rozległe ogrody Anglesey Abbey są odwiedzane przez turystów przez cały rok. Zamiłowanie do tradycji i pracowitość w tworzeniu, pozwoliły na stworzenie pięknego ogrodu z pustynnego krajobrazu, zaskakującego na każdym kroku. Najbardziej popularne obszary to ogród różany i ogród dalii, które zawierają dziesiątki odmian.

Poza sezonem ogród jest ozdobny głównie zimą i wiosną, kiedy zakwitają przebiśniegi, pierwszy zwiastun wiosny. Trawniki w parku są koszone rzadziej, co pozwala rosnąć i wysiewać się wielu polnym kwiatom, w tym rzadkim storczykom. W środku lata występuje mnóstwo rzadkich motyli.

Kiftsgate Court Gardens znajduje się powyżej wsi Mickleton w hrabstwie Gloucestershire. Nie sposób nie zauważyć tego ogrodu jadąc do Hidcote Manor, gdyż jego wizytówką jest efektowny wjazd, który bardzo zwraca uwagę.

Około 1750 roku w Mickleton Manor, przebywał poeta i architekt krajobrazu William Shenstone i to właśnie on zainspirował posadzenie alei wiązów między Kiftsgate a Mickleton Manor, która była łącznikiem między nimi. Niestety, obecnie drzewa w większości zniszczyła holenderska choroba wiązów. Inne charakterystyczne dla tego miejsca drzewa to lipy i jodły. W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat wiele wypadło, ale na szczęście 6 okazów dosadzono (Tilia petiolaris).

Zapraszam na wycieczkę do urokliwego ogrodu Docwra's Garden Manor. Prowadzi go Faith Raven, a ogród znajduje się w miejscowości Shepreth w Cambridgeshire.

Główna część budynku pochodzi z XVII wieku, zachowały się bramy z kutego żelaza. Znajdowała się tutaj farma, aż do 1919 roku. Obecna właścicielka kupiła dom wraz 1,5 akrowym ogrodem w 1954 roku. Jej mąż pasjonował się ogrodnictwem i dziką florą Wielkiej Brytanii.

Ogrody Barnsdale to nie tylko ciekawe projekty małych ogródków, ale też kolekcje różnych gatunków roślin i sklep ogrodniczy, gdzie można kupić poszukiwane rośliny, a także zaopatrzyć się w pamiątki, książki i DVD z programami Geoffa Hamiltona.

Przez wiele lat część ogrodu mimo, że kwitły tam różne rośliny, została przekształcona w ogród z licznymi odmianami róż. Geoff Hamilton posadził pięćdziesiąt odmian. Zostały one uzupełnione tak, aby kwitły o różnym czasie lub powtarzały kwitnienie dając długotrwały efekt. Różom towarzyszą kwitnące byliny. Wiele również tutaj różnych zestawień dwóch roślin, które znakomicie się uzupełniają, akcentów kolorystycznych na rabatach kwiatowych, pnączy, roślin w donicach.

Houghton Hall, uważany za jeden z najwspanialszych przykładów architektury palladiańskiej w Anglii i jeden z najpiękniejszych angielskich domów, został wybudowany w latach 1721 - 1735 przez pierwszego premiera Wielkiej Brytanii Sir Roberta Walpole.

Zbliżając się do ogrodu widać było jakby oddzielny dom, z zupełnie pustym, wybrukowanym dziedzińcem. Ogród znajduje się z boku, jest ogrodzony wysokim murem.

Tuż po przekroczeniu furtki odkrywa swoje podwoje malutkim sklepikiem z roślinami rozmnażanymi na miejscu. Początek zapowiadał się nieciekawie, dopiero po wejściu między cisowe żywopłoty zobaczyłam, że będzie co podziwiać. Wspaniały 5-cio akrowy ogród otoczony murem, został znacznie odnowiony w ciągu ostatnich 10 lat.

Jesienią w sklepach ogrodniczych możemy spotkać ogromny wybór przeróżnych cebulowych roślin kwitnących. Mają one wielką rzeszę wielbicieli, a nawet kolekcjonerów, bo łatwo je zdobyć, wsadzić, a barwne plamy wiosną niesamowicie nas cieszą.

Jeśli brakuje nam koloru w ogrodzie, najprościej jest posadzić tulipany, krokusy, narcyzy lub inne cebulowe, odporne na mrozy. Jesienią właśnie takie się sadzi. Potrzebują one mrozu, aby zakwitnąć w następnym roku.

Aby jednak uzyskać tak piękne okazy, jak na kolorowym opakowaniu, powinniśmy przestrzegać zasad sadzenia i postępować zgodnie z wymaganiami roślin.

Ten zachwycający ogród obejrzałam z zapartym tchem. Trafiliśmy do niego zupełnie przypadkiem, zmieniając w końcówce cel naszej poróży. Nie zaglądając do mapy, jaką dostałam przy wejściu, skierowałam się intuicyjnie na prawo i kiedy znalazłam się w pierwszych wnętrzach tego niesamowitego ogrodu, pomyślałam sobie: "Boże, chyba zemdleję"!

Usiadłam na chwilę, aby się uspokoić, takie wrażenie wywarły na mnie kompozycje i dodatki w East Ruston Old Vicarage. Powoli dochodziłam do siebie, zaczęłam oglądać i fotografować ogród. Potrzebna też była chwila, aby usiąść, spokojnie popatrzeć, chłonąć urok tego miejsca. Był to ostatni ogród podczas tej wyprawy i wspaniała nagroda na koniec. Doszłam w końcu do wniosku, że to najpiękniejszy ogród angielski, jaki dotychczas widziałam. Zobaczcie sami, czy miałam rację.

Oglądając kilka lat temu angielskie czasopisma ogrodnicze, dowiedziałam się o istnieniu Hidcote Manor, a że wtedy kolekcjonowałam rośliny o czarnych kwiatach i liściach, od razu hidcotowa Red Border zwróciła moją szczególną uwagę. Kwitły na niej właśnie takie rośliny, jakich poszukiwałam. Zafascynowała mnie dalia "Bishop of Llandaff" i inne ciemne odmiany.

Ciemnolistne drzewa również pięknie wyglądały na tej prostej rabacie. Ale najbardziej spodobał mi się cały podział tego ogrodu, mnogość osi widkowych i "pokoi" zamkniętych żywopłotami. Wtedy też rodziła się moja pasja do cięcia i formowania topiarów, szczególnie stożków i kul. Inspirowana tym ogrodem, nabyłam pawia z bukszpanu i ustawiłam go w donicy przy wejściu do mojego pierwszego ogrodu. Postanowiłam sobie, że jeśli będę miała taką możliwość, odwiedzę kiedyś ten przepiękny ogród.