Słowo kluczowe 'ogrody angielskie'

Packwood House Garden to stary dom i piękny, renesansowy ogród, których początki pamiętają wiek XVI. Obecnie posiadłość należy do National Trust (od 1941 roku), a ogród jest najbardziej znany z okazałych, równie starych, cisowych topiarów.

Jednak należy wspomnieć o jego bogatej historii, kiedy to jeden z członków rodziny Fetherstone zbudował tutaj w latach 1556 - 1560 początkowo drewniany, wiejski dom. Przez wieki posiadłość należała do tej rodziny, aż do roku 1904, kiedy to zmarł ostatni potomek rodu i dom zakupił bogaty przemysłowiec z Birmingham o nazwisku Ash, który rozpoczął przekształcanie tej posiadłości wyposażając ją w meble i arcydzieła sztuki (m.in. witraże i gobeliny).

Szkółka Ashwood Nurseries to miejsce, które zwiedziliśmy dodatkowo poza naszym planem zwiedzania, ponieważ przejeżdżaliśmy obok, a wcześniej dowiedzieliśmy się, że jest tam m.in. kolekcja hortensji i ciemierników. Ponieważ fanów tych roślin jest wielu, a czasu starczyło - stąd jesteśmy.

Ashwood to tradycyjna szkółka z małym, prywatnym ogrodem pokazowym i bardzo ładnym centrum ogrodniczym. Produkuje się tutaj większą część roślin będących w punkcie sprzedaży. To imponujący wybór drzew i krzewów, róż, pnączy, bylin, roślin skalnych, wrzosów. Ale Ashwood najbardziej słynie w świecie ze specjalistycznych upraw, które przyciągają ogrodników z całego świata.

Wollerton Old Hall Garden jest tym ogrodem, w którym mogłabym zamieszkać. Kiedykolwiek o nim pomyślę, albo rozmawiam, uśmiech pojawia się natychmiast. Ogród zrobił na mnie niezapomniane wrażenie kiedy go po pierwszy raz zobaczyłam i trwa to do dziś.

Najchętniej przeniosłabym jego cząstkę do siebie, lecz z powodu powierzchni - nie dam rady. Ale dumna jestem, że w pewien sposób niektóre fragmenty mojego osobistego zakątka, są nieco podobne, chociażby poprzez użycie takiej ilości powtarzalnych elementów, jakimi są bukszpanowe kule. No i zamiłowanie do zakątków z ławkami.

Co mnie w nim tak urzekło? Otóż przede wszystkim jego podział. Taki plan ogrodu wydaje się bardzo ciekawy, różne ogrodowe pokoje pokazują na każdym kroku jakąś niespodziankę, kolejny widok, kolejną kompozycję, wyeksponowane cudne drzewo, ciekawe, niespotykane rośliny, wgłębniki i zakątki, często z ławkami, altanami lub wodą.

Biddulph Grange Garden, zaprojektowany przez Jamesa Batemana w XIX wieku, z pomocą jego przyjaciela - malarza Edwarda Williama Cooke, leży w hrabstwie Staffordshire i jest pod opieką National Trust. Dzięki temu podupadły ogród uratowano i doprowadzono do świetności. Ogród ma około 6 hektarów powierzchni.

Najlepszą porą do jego zwiedzania jest maj i właśnie wtedy tam byliśmy. Wiekowy dom wydaje się nieco ponury, ale po wejściu na taras widokowy - aż dech zapiera. Taki wspaniały widok stamtąd się ukazuje. Feeria barw w ogromnej ilości może naprawdę przytłoczyć i ...zachwycić.

Ogród jest dość niezwykły, to ucieczka w inny świat, bo utworzono tam różne części w odmiennych stylach, z wykorzystaniem ogromnego, malowniczego stawu, różnych schodów, murków, ogrodów skalnych, osi widokowych i całkiem nieregularnych skupisk roślin oraz kolekcji gatunkowych.

Hatfield House odwiedziliśmy jako pierwszy następnego dnia po majowej wizycie na wystawie Chelsea Flower Show. Z przejęciem przekraczaliśmy jego bramę, bo wyjątkowe mieliśmy towarzystwo - ogrodników z Ogrodowiska.

Trema, czy się spodoba no i wypieki na twarzy, bo po wejściu na dziedziniec, gdzie znajdowały się sklepy, od razu zobaczyliśmy przepięknie poprowadzone, obsypane masowo kwieciem glicynie, kandelabrowe, płaskie grusze, cudowne stare konewki i piękne bukszpanowe kule w czarnych, żeliwnych donicach.

Zanim weszliśmy do właściwego ogrodu, już z wielkim zainteresowaniem poszperaliśmy w ogrodowych sklepikach, wypatrując atrakcyjnych zdobyczy. A trzeba przyznać, że ten dziedziniec prezentował się wyjątkowo okazale.

Urokliwą miejscowość Stratford-upon-Avon, miejsce urodzenia Williama Szekspira odwiedziłam jak zwykle dodatkowo, przy okazji zwiedzania ogrodów angielskich. Jest tak interesujące i przesiąknięte kulturą i historią, że warto mu poświęcić osobne miejsce wśród tematów angielskich na Ogrodowisku.

Miasto leży w hrabstwie Warwickshire, nad rzeką Avon , 35 km od Birmingham i 13 km od Warwick. Jest to jedna z najważniejszych atrakcji turystycznych w Wielkiej Brytanii. Wiele osób przyjeżdża tu na wakacje lub krótki wypad weekendowy, ponieważ dzięki dobrej komunikacji, łatwo się dostać nie posiadając własnego samochodu.

Wiele tutaj miejsc do nocowania i urządzania wypadów do innych, pobliskich atrakcji turystycznych. W Stratford na pewno numerem jeden są domy, w których mieszkał Szekspir, urokliwe uliczki, którymi się przechadzał i katedra, gdzie został pochowany. To piękne, ukwiecone miasto.

Ogród Diany Grenfell obejrzeliśmy w czerwcu zeszłego roku za sprawą wielkiego miłośnika i kolekcjonera host - Tomka. Tomek m. in. postawił sobie cel, że pani Grenfell osobiście podpisze mu książki o hostach. No i udało się.

Diana Grenfell jest bowiem w Wielkiej Brytanii wielką osobistością, współzałożycielem brytyjskiego Hosta i Hemerocallis Society i członkiem dożywotnim American Hosta Society. Z mężem Rogerem Grounds'em, specjalizuje się w produkcji host, liliowców i traw ozdobnych.

Stone House Cottage Gardens leży w hrabstwie Worcestershire w pobliżu miast Birmingham, Worcester i Bromsgrove i był tym ogrodem, który sprawił wiele niespodzianek. Kiedy zbliżaliśmy się do wejścia, zobaczyliśmy fragmenty kolejowych budynków i torów, a następnie urokliwą wieżyczkę.

Czuliśmy się dość dziwnie, bo na samym wstępie przywitał nas napis mniej więcej tej treści: "Prosimy nie zabierać sadzonek roślin. Osoby podejrzane zostaną przeszukane i zastrzelone". Pełna dziwnych myśli (ach któż by śmiał kraść rośliny z cudzego ogrodu?) udałam się na zwiedzanie. Właścicielka Stone House Cottage przywitała naszą grupę, opowiedziała historię powstania, jednak dało się odczuć, że nie była do nas zbyt przyjaźnie nastawiona. Ale wcale się nie dziwię.

Iford Manor w hrabstwie Wiltshire, w pobliżu miasta Bath, słynie z pięknego włoskiego ogrodu położonego w dolinie rzeki Frome. Odwiedziłam go w czerwcu. Dom, a właściwie dwór jest zbudowany w malowniczym, choć trudnym położeniu, bo na stromym wzgórzu z widokiem na dolinę. Ma XVIII-to wieczną fasadę i wchodzi się do niego przez utwardzony dziedziniec.

Ogród Peto Garden ma powierzchnię około 1,2 hektara i został zaprojektowany przez architekta krajobrazu i ogrodnika Harolda Ainsworth Peto, który mieszkał tu od 1899 do 1933 roku, pracując w ogrodzie cały czas. Podczas licznych podróży zgromadził wiele architektonicznych elementów sztuki włoskiej, francuskiej i hiszpańskiej. Ogród jest w nienagannym stanie, ma ciekawe położenie i posiada unikalne osie widokowe, tarasy, schody, zbiorniki wodne i posągi oraz fantastyczne widoki na dolinę. W 1998 roku przyznano mu zaszczytną nagrodę "Ogród Roku".

Coton Manor Garden (plan ogrodu) położony jest w Anglii, w hrabstwie Northamptonshire, w miasteczku Coton, kilkanaście kilometrów na północny zachód od Northampton. Miałam okazję zobaczyć to śliczne miejsce w maju ubiegłego roku. Wspaniały ogród, do którego chciałoby się wracać, albo go mieć...

Ogród został założony w latach 20-tych XX wieku, przez dziadków obecnego właściciela Iana Pasleya-Tylera, zatem uprawia go już trzecie pokolenie ogrodników.