Danuta Młoźniak

Portal Ogrodowisko stworzyliśmy wspólnie z Michałem (Ronin). Ja od strony merytorycznej (artykuły i porady), Michał od strony informatycznej. Nasz cel: aby wszędzie było piękniej. Zawodowo robię to, co kocham - sadzę rośliny, projektuję ogrody, upiększam innym otoczenie, dom ubieram w kwiaty i liście, wodę i drzewa. Odpoczywam w swoim ogrodzie. Właściwie to większość swojego życia spędziłam w ogrodach, albo o nich myślałam. Ja po prostu żyję ogrodami ! Moje doświadczenie w zakładaniu i pielęgnacji ogrodów oraz ogrodowe podróże, pozwolą mi podzielić się tym z innymi, którzy tak jak ja - chcą mieć piękniej. Zapraszam na stronę Ogrodowisko i http://www.gardenarium.pl

Odwiedzając ogrody angielskie fascynowała mnie zawsze ilość przeróżnych antycznych drobiazgów i narzędzi, jakie eksponowano oraz wielka pieczołowitość, z jaką o nie dbano. Niektórym znajdowano nowe przeznaczenie np. jako pojemniki do uprawy roślin. W swoim poprzednim ogrodzie, a także tym obecnym, również mam niewielką kolekcję antycznych donic, konewek i narzędzi z początku wieku. Jednak nigdy nie byłam w autentycznym muzeum poświęconym ogrodnictwu i życiu na wsi. Aż do czerwca roku 2011.

Waterperry Gardens to ogrody przesiąknięte historią ze słynną klasyczną rabatą, gdzie w 1930 roku Beatrix Havergal założyła szkołę ogrodniczą dla kobiet. Początkowo uprawiano tutaj rośliny użytkowe, a kobiety uczyły się jak je uprawiać. Szkoła istniała do 1975 roku, a w 1986 roku w tym nieformalnym ogrodzie zaprojektowano niewielki ogród formalny, zamknięty w cisowych żywopłotach. Ramy tego ogrodu są starannie cięte co roku, a wejście zwieńcza ostra bramka.

Waterperry to wieś w hrabstwie Oxfordshire, gdzie obok przepływa rzeka ​​Thame, niedaleko znanego miasta Oxford. Trafiłam tutaj prosto z lotniska w Londynie w czerwcu tego roku. Pogoda była piękna, a rozległy teren Waterperry Gardens (plan ogrodu) obfitował w wiele wrażeń estetycznych.

Teraz dopiero, pisząc artykuł zauważyłam, że nawet nie zdążyłam dotrzeć do wszystkich jego części. Ale nic to, zapewne jeszcze kiedyś tam zawitam. Ogród Waterperry należy bowiem do tych ogrodów angielskich, do których chce się wracać o każdej porze roku.

Dzisiaj otwieramy sklep Ogrodowisko. W asortymencie będą narzędzia ogrodnicze, akcesoria i kosmetyki specjalnie dla ogrodników. A wszystko to rodem z Anglii, naszego ulubionego kraju, który dba o ogrodników, jak nigdzie indziej na świecie.

Lata wyjazdów na Wyspy Brytyjskie pozwoliły nam na zorientowanie się, co jest najbardziej potrzebne ogrodnikowi w jego pracy. Sztuką jest też, aby wszystkie te narzędzia były dobre jakościowo, stylowe i ładne jednocześnie. A najlepiej, żeby miały też ponad stuletnią tradycję.

Eryngium bourgatii (mikołajek iberyjski) to najbardziej znany mikołajek należący do rodzaju Eryngium, zawierającego około 230 gatunków roślin jednorocznych i bylin, z bezwłosymi, zwykle kolczastymi liśćmi i kwiatostanami w kształcie kopuły, przypominającymi osty. Kwiaty są atrakcyjne, skupione w ciasnych kwiatostanach, wokół których widoczne są kolczaste wypustki.

Roślina ta pochodzi z Półwyspu Iberyjskiego, choć w większości mikołajki pochodzą z Ameryki Południowej, gdzie rosną na skalistych i nadbrzeżnych obszarach.

Jest to bylina z pięknymi, zielonymi, marmurkowatymi i kłującymi, powycinanymi liśćmi ze srebrnymi żyłkami. Te, które się pierwsze wiosną pojawiają, są subtelnie zróżnicowane kolorem i wyglądają imponująco. Są widoczne na rabacie już z daleka. Kolor marmurkowy i ciemnozielony, świetnie wygląda w ogrodzie, zwłaszcza wśród okazałych kęp traw.

Historia obeliska sięga czasów babilońskich. Był on początkowo używany jako sposób pomiaru czasu. Pomysł wykorzystania do podpierania roślin w ogrodzie powstał dużo później.

Obelisk kratkowany jest ażurową wieżą wykonaną zazwyczaj z drewna lub kutego żelaza, która oferuje wsparcie dla wspinających się roślin. Są one dostępne w szerokiej gamie stylów, kształtów i kolorów i dodają nieco dramatyzmu i urody każdej roślinie, która na nich rośnie. Podpory potrzebne są roślinom o długich lub wiotkich pędach, które same nie będą w stanie utrzymać się w pionie, nie pokładając na glebę.

Tę roślinę o swojsko brzmiącej nazwie ośmiał większy i o niezwykłym wyglądzie pamiętam z programów Geoffa Hamiltona. W jednym z odcinków o pewnym ogrodzie wystąpiła malarka, która specjalizowała się w malowaniu kwiatów ze swojego ogrodu. Widzowie obserwowali, jak malowała właśnie Cerinthe major 'Purpurascens'.

Zapamiętałam dobrze jak ten kwiat wygląda i po dziesięciu latach, gdy udało mi się wyjechać do Anglii, w jednym z ogrodów bez trudu go rozpoznałam. W tym roku także spostrzegłam sporo okazów do fotografowania.

Hakonechloa macra "Aureola" - jedna z najpiękniejszych ozdobnych traw, wybrana rośliną roku 2009 w Anglii, także jedna z niewielu, która dobrze sobie radzi w zacienionych miejscach. Tworzy niski kopiec łukowato wygiętych liści. Jest podobna do karłowego bambusa, ale bez tendencji ekspansywnych. Kępy rosną wolno, ale w końcu sprawiają, że uzyskujemy spektakularny efekt, zwłaszcza na brzegu rabaty.

Dość egzotyczny wygląd tej trawy i kaskadowe narastanie, stanowi o jej powodzeniu, dodatkowo jeszcze paskowane liście w jaskrawym żółto-zielonym kolorze dodają energii i blasku. Posadzona na rabacie widoczna jest z daleka, nawet jeśli rośnie w nieodpowiednim towarzystwie.

Przedstawiam piękną szałwię (Salvia discolor) pochodzącą z Peru (Andy), odkrytą przez Williama Robinsona w 1933 roku. Ten gatunek zobaczyłam po raz pierwszy w tym roku, w Wollerton Old Hall Garden i bardzo mnie zainteresował. Co prawda można tę szałwię uprawiać w gruncie w strefie nieco cieplejszej od naszej, gdzie mrozy nie są niższe niż -7 stopni, (strefa 9 -10), ale mimo to - można spróbować. Warto ją posadzić w donice i traktować jako roślinę jednoroczną - sezonową, a będzie kwitła całe lato aż do przymrozków.

Wizyta w angielskich ogrodach jest jedną z głównych atrakcji podczas pobytu w Wielkiej Brytanii, bo zainteresowanie nimi przekracza wszelkie granice. To w tym kraju, dawno temu powstała tradycja poszukiwania nowych roślin, kolekcji botanicznych tworzonych przez artystów i ogrodników XVIII i XIX wieku.

Anglicy kochają ogrody i pracę w nich, nie boją się deszczu ani błota i to mnie zawsze przyciągało do bywania w tym wspaniałym miejscu na świecie, w kraju łagodnego klimatu, pięknych roślin i ogrodów oraz wielkiej dbałości o każdy skrawek. Podczas czerwcowej wyprawy po angielskich ogrodach prywatnych, los i program wyjazdu rzucił mnie do niesamowicie pięknego miejsca, jakim jest Wollerton Old Hall Garden (plan ogrodu) w pobliżu Market Drayton w Staffordshire.