Pojęcie mody w projektowaniu i urządzaniu ogrodów tak samo istnieje, jak w każdej innej dziedzinie związanej z funkcjonowaniem człowieka. Projektowanie ogrodów z prawdziwego zdarzenia to ambitne i trudne zajęcie. Co kilkanaście lat następuje całkowity przewrót w tym zakresie, natomiast co kilka lat zmieniają się trendy w projektowaniu. Dotyczą one głównie funkcji, jakie ogród powinien spełniać, materiałów użytych do budowy, roślin i wody w ogrodzie.

Kolorystyka nie jest tak ważna, bo w dużej mierze zależy od osobistych upodobań każdego właściciela ogrodu i to on ją ostatecznie wybiera. Zmieniają się także dodatki: meble ogrodowe, drobne detale i oświetlenie. Od ery plastikowych mebli w latach 80-tych do tego co mamy dziś, przeszliśmy długą drogę. Obecnie o wiele więcej widać w ogrodach eleganckich mebli metalowych, techno-rattanowych, drewnianych i tych najbardziej ekskluzywnych i masywnych - z drewna tekowego. Są bardzo trwałe, szlachetne i można powiedzieć, że "wieczne”.

Lilie (Lilium) są cenione ze względu na bardzo okazałe kwiaty, często pachnące, o różnorodnych kształtach. Pięknie wyglądają w każdym ogrodzie. Mogą być kielichowate, trąbkowe, turbanowate lub lejkowate. Ale to nie tylko kształty lecz również kolory, często dwubarwne, kropkowane, "przydymione".

Rodzaj Liliaceae obejmuje około 100 gatunków cebulowych bylin pochodzących z Europy, południowej Azji oraz Ameryki Północnej i mnóstwo różnych mieszańców ogrodowych, które powstały w wyniku krzyżowania. Wybór jest tak różnorodny, że trudno zdecydować się na konkretny kolor, czy kształt. Stanowią one łatwe w uprawie, kolorowe akcenty wśród innych roślin. Wybierając odmiany kwitnące o różnym czasie, można mieć kwiaty od połowy czerwca do połowy września.

Zapraszam dzisiaj do ogrodu Stone House, który obecna właścicielka, Katie Lukas urządza od 18 lat. Sprawia on wrażenie bardzo zadbanego już przed domem, a co dopiero dalej. Tutaj nawet warzywnik wygląda artystycznie. Odwiedziłam ten ogród w czasie czerwcowej wyprawy po ogrodach Środkowej Anglii. Zobaczcie i poczytajcie więc.

W drugiej części artykułu o Snowshill Manor (plan ogrodu) prezentuję ogród i roślinność, podstawowe założenia właściciela oraz pracę obecnych ogrodników tej posiadłości. Otóż Charles Paget Wade opracowywał swoje pomysły na aranżację ogrodu na długo przed przybyciem do Snowshill. Kiedy po raz pierwszy zobaczył posiadłość i dom stojący wśród bujnej, dzikiej roślinności, stwierdził, że jest to dla niego nie tylko wyzwanie, ale i szansa na urealnienie wielu pomysłów.

Dom stał na środku wzniesienia nachylonego w kierunku zachodnim, więc pierwszą myślą Wade’a było stworzenie poczucia wyobcowania przy niewielkiej ingerencji w naturalne ukształtowanie terenu. Dało to początek serii tarasów i ścian odgraniczających poszczególne wnętrza. Ziemia była zaniedbana, a cała przestrzeń odsłonięta i pokryta gruzem. Jedyny mur jaki się zachował to ten po południowej stronie sadu.

Snowshill Manor to niezwykła i intrygująca posiadłość z ogrodem w stylu Arts and Crafts, obecnie pod patronatem National Trust, położona na południowo-zachodnim stoku wzgórza Vale of Evesham w hrabstwie Gloucestershire. Teren na wzgórzu został przekształcony przez ekscentrycznego Charlesa Wade'a w "ogród pokoi", każdy w innym stylu. Nie jesteśmy w stanie zobaczyć całego ogrodu jednocześnie, co nadaje mu pewnej tajemniczości i intrygi.

W ogrodzie znajdują się różne elementy architektoniczne i mnóstwo kolorowych i pachnących kwiatów i roślin. Większość bram i ogrodowych mebli pomalowano w błękicie Charlesa Wade"a, który uważał, że nie ma zielonej farby, która by lepiej oddała prawdziwą naturę zieleni. Aby zrozumieć ten ogród koniecznie trzeba poznać historię powstania domu i niezwykłej kolekcji przedmiotów, jaką zgromadził jej właściciel. To długi rozdział, jednak chłonęłam go z wielką ciekawością.

Peonie zakorzenione są głęboko w pamięci prawie każdego z nas, bo wiążą się z jakimś wspomnieniem. Kiedy byłam dzieckiem mama stawiała je w wazonie na stole i pamiętam, jak wtedy obłędnie pachniały. To kwiaty utożsamiające najwyższą elegancję i piękno. Przez wieki ludzie myśleli o piwoniach, jako najpiękniejszych kwiatach na świecie.

Historia uprawy tych roślin sięga VII wieku. Były one uprawiane w Japonii, Chinach i pozostały w ogrodach Europy od czasów wypraw krzyżowych. W starożytnych Chinach stanowiły symbol dobrobytu, pożądane przez bogatych ludzi i uprawiane w Ogrodzie Cesarskim. Aby kupić cenione okazy trzeba było zapłacić równowartość trzech domów. Niektóre uwzględniano także w posagu panny młodej. Wszystkie części są trujące, jednak to znane rośliny używane w medycynie.

David CH Austin jest znanym, angielskim hodowcą róż, autorem wielu książek i albumów o różach. Swoją pierwszą różę pokazał w 1961 roku. Była to pachnąca "Constance Spry". Jestem bardzo dumna, bo mam ją w swoim ogrodzie. Szkółka Davida Austina powstała w 1969 roku i jest firmą rodzinną. Od tego czasu stworzono prawie dwieście nowych angielskich róż, które ciągle wywołują niemałe poruszenie w światowym ogrodnictwie.

Od piętnastu lat z ojcem pracuje syn, David JC Austin. Ich róże są uprawiane wszędzie tam, gdzie są kochane, właściwie we wszystkich krajach na świecie. Tam zdobywają uznanie i miłość. Wielkim osiągnięciem szkółki są też złote medale Chelsea Flower Show. Firma zdobyła ich czternaście. David Austin jest laureatem wielu wybitnych nagród za swoje zasługi m.in. został nazwany "Wielkim Hodowcą Róż Świata" ((“Great Rosarian of the World”) i odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego.

Kochani

Spełniło się nasze marzenie wspólnej ogrodowej Rodziny.

Jest nią Ogrodowisko, zarówno z tymi osobami, które są codziennie obecne miłym słowem, wsparciem, czy zdjęciem, jak i z tymi którzy czytają anonimowo, ale wiem, że systematycznie i entuzjastycznie. Jedni wolą cieszyć się ogrodem na łamach Forum, w bliskim kontakcie z podobnymi pasjonatami, inni zaś wolą cichutko pozostać w cieniu.

Rodmarton Manor znajduje się w południowej części krainy Cotswold w pobliżu miasta Tetbury w hrabstwie Gloucestershire. Zabytkowa rezydencja z imponującą ilością okien (600), o wyglądzie ogromnego i nieco "strasznego" zamku, była jednym z ostatnich domów zbudowanych w stylu Arts & Crafts przez lokalnych rzemieślników z miejscowego kamienia i drewna. Budowa domu trwała w pierwszej połowie XX wieku przez ponad 20 lat. Jest on najlepszym przykładem idealnego, tradycyjnego sposobu budowania i wyposażenia, gdzie wszystko, łącznie z meblami było wykonane w starym, tradycyjnym stylu.

Wiele osób zaangażowano w budowę tego domu, tworzenie stolarki, kowalstwo, hafty, tapety, malarstwo, ogrodnictwo - a wszystko to zostało zrobione na najwyższym poziomie. Ernest Barnsley i grupa rzemieślników rejonu Cotswold, którzy budowali i wyposażali dom Clauda i Margaret Biddulph, byli odpowiedzialni za ożywienie wielu tradycyjnych rzemiosł zagrożonych wyginięciem.

Cottage Garden to tradycyjne, angielskie, małe i słodkie ogródki przydomowe, ogrodzone drewnianymi płotkami z łukami, pergolami i altanami. Spotykałam je na każdej wyprawie podczas zwiedzania ogrodów angielskich. Śliczne przykłady widziałam w Kornwalii, jednak ten rok najbardziej obfitował w liczne i ciekawe fotografie z Cotswold, dzięki którym mogę przybliżyć ten pasjonujący temat. Cotswold to wyjatkowo piękna kraina łagodnych wzgórz położonych pomiędzy trzema kuszącymi miastami: Stratford-upon-Avon, Bath i Oksfordem.

Miłośnicy ogrodów na pewno znajdą coś do podpatrzenia. Można spacerować po uliczkach i chłonąć atmosferę lub podziwiać. Jestem pewna, że każdy może się zakochać w tym stylu, a pasuje on nawet do krajobrazu Polski. Zwłaszcza gdzieś wśród kwitnących łąk. Znam osobiście taką osobę, która postanowiła tak właśnie zaprojektować swój prywatny ogród.