Paprocie - to rośliny bez kwiatów, bo legendarny "kwiat paproci" szukany w Noc Świętojańską przecież nie istnieje. Więc można pomyśleć, co w takim razie decyduje o tym, że są tak atrakcyjne i ozdobne? Ta grupa roślin zachwyca i ma w gronie pasjonatów ogrodów wielu zwolenników. Jestem jednym z nich. Kolekcjonuję je i uprawiam od 15 lat. Mam już sporą kolekcję.

Główną ozdobą są ich liście - piękne i różnorodne. Zdobią odmiennością i bogactwem niezliczonych kształtów. Mogą być całobrzegie, wrębne, rozwidlone, dłoniaste, sieczne i pierzaste, bardziej lub mniej ażurowe, filigranowe, delikatne lub skórzaste.

Artykuł został opublikowany w nowym dwumiesięczniku "Slow life & garden - zdrowa żywność dobre życie" w numerze listopad 2011

Ogródki kuchenne powracają do gry. Ostatnio nastąpił duży wzrost zainteresowania. Wiele osób zwraca się do ogrodnictwa użytkowego i uprawy warzyw, jako dodatku do rodzinnej diety. Ten rodzaj upraw jest coraz bardziej popularny także w nowoczesnym ogrodnictwie. To nowy, światowy trend.

W każdym, nawet najmniejszym ogrodzie da się wygospodarować trochę miejsca, aby taki ogródek założyć. Nie może on być w żadnym wypadku nudny. Cała finezja polega na wymyśleniu atrakcyjnego kształtu, dobraniu odpowiednich warzyw i owoców, połączeniu z ziołami, aby oprócz wrażeń estetycznych dostarczyć także wrażeń zapachowych.

W każdym ogrodzie znajdują się zarówno miejsca zacienione jak i półcieniste. Wielokrotnie mamy kłopot z doborem nasadzeń na te stanowiska. Zadajemy sobie pytanie, jaka roślina będzie się tu dobrze czuła?

W swoich artykułach chciałabym zwrócić uwagę na rośliny, które wypróbowałam w moim ogrodzie. Polubiłam je i uważam za godne polecenia, gdyż są doskonale przystosowane do naszych warunków klimatycznych, poza tym ładne i niekłopotliwe, a mało znane. Wprawdzie rozrastają się samoistnie i rozsiewają, ale ich nadmiar można bez problemu usunąć.

Hidcote Manor (plan ogrodu) zobaczyłam już dwa razy, ale o różnych porach roku. Ten piękny ogród, ukryty gdzieś wśród zawiłych dróg krainy Cotswold, przyciąga nieustannie wielu miłośników angielskich ogrodów z całego świata.

Słynny ogród ze swoją równie słynną Red Border jest niezaprzeczalnym arcydziełem sztuki ogrodniczej i po pierwszej wizycie w tym ogrodzie w zeszłym roku znajdował się w czołówce na mojej liście angielskich ogrodów, które trzeba koniecznie zobaczyć.

W moim ogrodzie rośnie wiele topiarów. Stanowią one szkielet ogrodu i pięknie wyglądają zimą. Są to stożki i kule (niektóre na pniu) z bukszpanu i cisa, a w donicach na tarasie wielkie kaczory, kule i spirale. Wzbudzają spore zainteresowanie wśród przybyłych gości, wprowadzają bowiem do ogrodu porządek, elegancję i styl.

Zimą stanowią niezmienną strukturę ogrodu. Pięknie wyglądają zmrożone pierwszymi przymrozkami lub przyprószone śniegiem. Dzięki nim ogród nie jest pusty zimą, a dzięki różnym odcieniom zieleni - interesujący o każdej porze roku.

Najlepsze krzewy na topiary to takie, które mają wiecznie zielone liście, rosną wolno i gęsto, co czyni je odpowiednimi do tworzenia nawet najbardziej wymyślnych kształtów.

Róże wielkokwiatowe, zwane inaczej szlachetnymi należą do najczęściej kupowanych i uprawianych róż. Są one chętnie sadzone zarówno pod osłonami jak i w gruncie, większość z nich nadaje się na kwiaty cięte. Stanowią niezastąpiony element dekoracji, są idealne na bukiety do wazonów.

Zachwycają swoją elegancją już od fazy pąków, które są kształtne, zwykle smukłe i wydłużone. Kwiaty mają duże o średnicy nawet do 20 cm, osadzone zazwyczaj pojedynczo lub po kilka na sztywnych, długich, często kolczastych pędach.

Mając kilka godzin do odlotu naszego samolotu i nie wiedząc co ze sobą zrobić, udaliśmy się w ciemno z grupą uczestników wyjazdu na spacer po londyńskich uliczkach w pobliżu Chiswick House and Gardens i dotarliśmy szczęśliwym trafem na Chiswick Mall.

Jest to niesamowicie urokliwa ulica, położona na przedmieściach zachodniego Londynu, nad samym brzegiem Tamizy, na jej zakolu naprzeciwko wyspy Chiswick Eyot. Nazwa "Chiswick" pochodzi od słów "Farm Cheese" - nadrzecznych gospodarstw, które produkowały sery. Chiswick był dawno temu rybacką wioską, ale na początku XIX wieku, z powodu zanieczyszczenia wody, ryby zaczęły wymierać i rzeka jako tarło stała się nieprzydatna.

Rok temu miałam okazję odwiedzić piękny i malowniczy kraj Kostarykę (Costa Rica). W Polsce zaczynała się wtedy zima, a tam kończyła się właśnie pora deszczowa i rozpoczynała bardzo słoneczna pora sucha.

Kostaryka położona jest w Ameryce Środkowej, w strefie klimatu podrównikowego i graniczy z Nikaraguą, Panamą, Oceanem Spokojnym i Morzem Karaibskim. Część karaibska, ze względu na wiatry pasaty przez cały rok, jest nawiedzana przez deszcze. Ja natomiast zwiedzałam część pacyficzną, która tylko przez pół roku jest mokra i deszczowa. Nie oznacza to jednak, że w porze suchej nie pada w ogóle. Nad lasami deszczowymi zdarzają się kilka razy w tygodniu przelotne, krótkie ale bardzo obfite ulewy, do tego stopnia, że kiedy ja na taką trafiłam, w przeciągu kilku minut byłam całkowicie mokra.

"Zima pięknie przystroiła pola, drogi, rzędy drzew

Białym śniegiem otuliła, jest bajkowo, jak we śnie..."

Kolejny kwitnący rok szybko minął, a ogrody nam urosły i zmieniły się. To także zasługa naszego Ogrodowiska i wszystkich osób, które tutaj piszą. Przestrzegaliśmy kalendarza prac, realizowaliśmy nowe projekty i pomysły, dzięki czemu nasze ogrody wypiękniały.

Łucję poznałam na pewnej czerwcowej wycieczce do Anglii, m.in. do ogrodu Geoffa Hamiltona w Barnsdale. Gdyby nie ten wyjazd, pewnie byśmy się nie poznały tak szybko. Należy do naszej nieformalnej grupy "angielskich dziewczyn", o której już wcześniej była mowa. Zawsze podziwiałam, skąd u niej takie zamiłowanie do zupełnie nietypowych roślin.

Większość z nich nie jest zbyt popularna. W zasadzie wszyscy lubią najnowsze odmiany, super kolory, a u Łucji czasem kwitną takie zwyczajne kwiaty, jak stokrotki, a czasem też takie niespotykane, jak stopowiec himalajski. Nie mogę się nadziwić, skąd je bierze.