Podczas naszego ostatniego pobytu w Anglii, w zeszłym roku w sierpniu, największe wrażenie w ogrodzie Coleton Fishacre wywarła na mnie ognista rabata z roślinami, które choć w naszym klimacie nie zimują, są w naszych ogrodach dość często wykorzystywane. Nigdy jednak nie widziałam ich wszystkich razem w jednym ogrodzie, a co dopiero na jednej rabacie!

Mało kto wie, że wszystkie razem, połączone w duże grupy, z wykorzystaniem mocnych kolorów (czerwony, pomarańczowy, żółty) z niewielkim dodatkiem ciemnych, prawie czarnych liści, dadzą niespotykany i niezwykle atrakcyjny efekt.

Obok takich roślin w tak dużym natężeniu kolorów i w takiej ilości, nie sposób przejść obojętnie. Co więcej, taka rabata rzuca się w oczy już z daleka, bo wygląda jakby płonęła.

Jarzmianki (Astrantia) znam od lat, znalazły się w moim ogrodzie dzięki dawnym holenderskim wojażom, zanim w Polsce można było je kupić. To wspaniałe byliny i dobre do towarzystwa dla innych roślin. Zasługują na miejsce w naszych ogrodach.

Delikatne, kuliste, a jednocześnie gwiazdkowate kwiatki, błyszczą niczym koraliki w broszkach. Mogą naprawdę zachwycić. Rozumiem genezę nazwy, pochodzi od łacińskiego słowa aster czyli gwiazda.

Te byliny (około 10 gatunków) można spotkać w naturze na górskich łąkach i pastwiskach, na leśnych, jasnych polanach, często nad strumieniami, bo takie miejsca im szczególnie pasują. W ogrodach są uprawiane od XVI wieku.

Podczas czerwcowej wycieczki po ogrodach angielskich udaliśmy się do Vann Garden, w okolice miasteczka Godalming w hrabstwie Surrey, by - w ramach dni otwartych, organizowanych przez NGS - zobaczyć ogród wodny zaprojektowany w 1911 r. przez słynną projektantkę i ogrodniczkę Gertrudę Jekyll. Panna Jekyll miała niebywałe szczęście: tworzyła swoje ogrody w przestrzeni ukształtowanej przez dobrych architektów i rzemieślników.

Przestrzeń ogrodu Vann składa się z ze starego domu zbudowanego z miejscowych materiałów, przysadzistych budynków gospodarczych, których przeznaczenie po dziś dzień można łatwo odczytać, domku ogrodnika, szklarni. Sam ogród składa się klasycznie z przedogródka - ogrodu frontowego, kolistego trawnika otoczonego rabatą bylinową, pergoli, naturalnej łąki, cieku wodnego obsadzonego żywopłotem z cisa i bylinami, stawu z piękną roślinnością, części leśnej, sadu, warzywnika i rozsadnika.

Częstym i uciążliwym szkodnikiem roślin występującym w naszych ogrodach jest opuchlak (Otiorhynchus). Jest to rodzaj owadów z rzędu chrząszczy, o długości do 15 mm, mających zwykle ciemny, czarny lub brązowy kolor, niektóre osobniki tego gatunku występują w kolorze żółtym.

Zarówno pancerz jak i nogi, są silnie zbudowane, nieowłosione, część pleców z podłużnymi żeberkami jest naznaczona jaśniejszymi plamkami.

W poszukiwaniu pożywienia potrafi przejść duże odległości, najczęściej jednak przynosimy go do naszych ogrodów wraz z zakupem nowej rośliny.

Pięknie zaprojektowana i starannie wykonana rabata angielska to marzenie każdego ogrodnika, który uwielbia byliny i róże. Ale jak ją zaprojektować, żeby kwitła kolejno przez wszystkie sezony? Ten problem nie jest znowu taki trudny do rozwiązania.

Po prostu trzeba ją dobrze przemyśleć, zaplanować, korzystając oczywiście z gotowych wzorów, które już istnieją w najpiękniejszych ogrodach angielskich. Uczmy się więc od najlepszych.

Ogólnym celem w zaprojektowaniu rabaty jest zgromadzenie ciekawych i ładnych roślin, które będą stopniowo rozkwitały w kolejnych porach roku i zostaną zrównoważone roślinami ozdobnymi z liści lub posiadającymi ciekawy kształt i pokrój.

Stawy kąpielowe oczyszczane naturalnie to wielka przyjemność. To idealne połączenie stawu i basenu, oferujące jego użytkownikom żywą, naturalną wodę bez użycia chemii, zabawę i rekreację w postaci przyjemnych kąpieli i niesamowite doznania płynące z obserwacji fauny i flory żyjącej w stawie. Różnią się od basenów kąpielowych tym, że nie używa się w nich chloru, a tym samym nie zabija życia w stawie.

Stały się obecnie bardzo modne, a my jako pionierzy ich budowy możemy się poszczycić jedną z pierwszych takich realizacji w Polsce. Ten staw ma powierzchnię około 3.000 m.kw. i posiada płynącą rzekę o długości 60 metrów. Został zbudowany ponad 10 lat temu.

Drzewa owocowe formowane w atrakcyjny sposób stają się coraz bardziej popularne w ogrodach i warzywnikach, bo miejsca jest coraz mniej. Czemu te formy służą opisałam w pierwszej części artykułu pt. "Drzewa kandelabry, szpalery i parasole".

Nie jest to jednak dla początkującego ogrodnika zajęcie łatwe. Po pierwsze, decyzje trzeba podejmować trafne, a nie zawsze dane drzewko da się przypisać do konkretnego schematu. Po drugie, cięcia nie można zaniedbać, bo stracimy pożądaną formę drzewa.

Mam nadzieję, że moje wskazówki się przydadzą i spróbujemy tej sztuki, aby uatrakcyjnić ogród lub warzywnik w najbardziej popularne i atrakcyjne formy, jakimi są palmety i ukośne kordony.

Ogród marzeń to pojęcie, którego jednoznacznie nie da się zdefiniować, bo ogrodów marzeń może być tyle, ilu ludzi pragnących je mieć. Dla każdego coś innego może być najbardziej wymarzone. Czasem zdarza się też, że ogrodnik właściwie sam nie wie, jaki powinien być ten jego wymarzony ogród.

Czasem już wie, ale gdy znajdzie coś innego, jego zdaniem ładniejszego, jego wzór ogrodu idealnego zmienia się. Jednak na coś trzeba się zdecydować. Bo ciągła zmiana nie prowadzi do zakończenia ogrodowej inwestycji. Dla roślin ciągłe zmiany, przesadzanie i wykopywanie też nie są dobre. Konieczna jest decyzja i jej realizacja.

Drzewa formowane w płaskie szpalery, palmety, kandelabry lub parasole to wyższy poziom ogrodnictwa. Można powiedzieć sztuka ogrodnicza. Są bardzo modne i wszechstronne w zastosowaniu, a ich popularność stale rośnie. Dopasowują się świetnie zarówno do ogrodów klasycznych, jak i nowoczesnych.

Spełniają różne funkcje. Można dzięki nim uzyskać dodatkowe piętro nad płotem, bo prowadzone są na wysokich pniach. Wtedy dają zielone tło i ochronę przed ulicznym kurzem.

Można je zastosować jako swoiste "rzeźby" - topiary z drzew, drzewa alejowe przy chodniku, parawan przy tarasie osłaniający przed wzrokiem ciekawskich. Mogą też służyć jako zielony dach, umiarkowanie przepuszczający delikatne promienie słońca.

Veratrum czyli ciemiężyca to ciekawa roślina lecz bardzo trująca. Warto ją przedstawić, choćby dla przestrogi. W naturze występuje w Europie i Azji, gdzie rośnie na polanach, w pobliżu wody, na łąkach, brzegach strumieni i w zaroślach lasów liściastych. Należy do rodziny Melanthiaceae.

Jej trujące działanie pojawia się w okresie silnego wzrostu, a zanika w okresie spoczynku. Przestrzegam, że nawet wąchanie kwiatów może być szkodliwe.

Ciemiężyca wykorzystywana jest w medycynie i należy do roślin, które stosuje się wewnętrznie do odrobaczania, wykrztuśnie, przeczyszczająco i przeciwbólowo. Zastosowana w zbyt dużych dawkach jest silną trucizną, zwłaszcza przy zewnętrznym kontakcie. Dlatego uważajmy podczas prac w okolicy ciemiężycy, aby sok tej rośliny nie dostał się do ran lub na powierzchnię skóry (wskazane dobre rękawiczki).