Nie sposób zapomnieć o ostrokrzewie, gdy zbliża się Boże Narodzenie. Ten wyjątkowy czas jest w naszych domach i ogrodach podkreślony zastosowaniem charakterystycznych roślin. Choinka, jemioła, girlandy z iglastych gałązek i właśnie ostrokrzew, zimozielony krzew z czerwonymi lub żółtymi owocami i efektownymi liśćmi, którego historia uprawy sięga czasów starożytnych. Rzymianie wierzyli, że ich kolczaste liście odstraszają złe duchy.

Ostrokrzew jest wytrzymałym krzewem, dobrym także do cienia. Jego charakterystyczne kolczaste, ciemnozielone liście zdobią roślinę przez cały rok. Mogą być też dwubarwne (odmiany 'Variegata'). Ostrokrzew jest rośliną dwupienną, co oznacza, że kolorowe owoce pojawiają się wyłącznie na krzewach żeńskich.

Żywopłoty iglaste mają przewagę nad liściastymi z ważnego powodu - są zimozielone i atrakcyjne cały rok. Spełniają te same funkcje, ale możliwości ich wykorzystania są o wiele większe. Zapewniają ekrany naszej prywatności i ochronę przed mroźnymi wiatrami. Dają schronienie ptakom i pożytecznym owadom, wymagają przy tym mniej cięcia niż liściaste, a więc mniejszych nakładów pracy przy ich utrzymaniu.

Mają tylko jedną wadę. Są zimozielone, a więc posiadają cięższe gałęzie i są bardziej podatne na odkształcenia i wyłamania pod wpływem śniegu niż liściaste. Jednak i tak wygrywają we wszystkich rankingach żywopłotowej popularności.

Żywopłoty sadzimy z wielu powodów. Pierwszy to względy estetyczne, drugi praktyczne. Dlaczego warto je sadzić opisałam w artykule uzupełniającym Liściaste żywopłoty, szpalery i tunele.

O istnieniu kordyliny dowiedziałam się z angielskich programów Geoffa Hamiltona i bardzo spodobała mi się jej nazwa zwyczajowa : "kapuściana palma". Rozśmieszyła mnie bardzo, choć ze śmiechem to raczej bym jej nie kojarzyła. Jest taka dostojna, wyprostowana, elegancka.

Kordylina australijska z palmą jednak nie ma nic wspólnego, bo samotnie jako jedyny gatunek należy do rodziny Laxmanniaceae. Inne źródła podają, że razem z innymi gatunkami należy do do Asparagaceae.

W każdym razie wiemy na pewno, że pochodzi z Nowej Zelandii. Nie wiecie nawet jak jest uniwersalna i jak odporna na wszystko, choroby, szkodniki, suszę a nawet śnieg.

Kiedy jesień nadchodzi i krótkie, deszczowe dni, wyraźnie tracę grunt pod nogami i napada mnie chandra. I wtedy lekarstwem stają się zdjęcia. Magiczne, kolorowe obrazy, zwiewne rabaty i falujące morzem traw ogrody preriowe.

Takie są właśnie kwiaty i rabaty jesieni. Niezwykłe, zachwycające, które pozwalają mi przetrwać ten ciężki okres. Aby nas zachwyciły muszą być atrakcyjne. Ale o to nietrudno.

Kwiaty jesieni mają jesienne barwy, a więc ciepłe czerwienie, pomarańcze i żółcie z odrobiną fioletu i błękitu. A do tego trawy - niesamowite widoki spowite szronem lub mgłą. I za to właśnie jesień da się lubić.

Rozchodniki okazałe (Sedum spectabile, a od niedawna wprowadzana jest nowa nazwa łacińska Hylotelephium spectabile) przeżywają swój renesans, a wszystko za sprawą bylinowych rabat w ogrodach angielskich, mody na ogrody preriowe z trawami i wystawę Chelsea Flower Show, gdzie się ostatnio pojawiały w wielu ogrodach pokazowych.

Zasługą nowego zastosowania rozchodników jest powstanie atrakcyjnych odmian o ciekawym ubarwieniu liści i kwiatów, które sprawiły, że byliny te stały się bardziej uniwersalne. Przyznam, że zapomniałam o nich i teraz ja także odkrywam te rośliny na nowo jako gwiazdy rabat końca lata.

Phalaenopsis stał się najpopularniejszym ze wszystkich storczyków. Widzimy je w każdej kwiaciarni, goszczą w wielu domach jako ozdoba stołu lub parapetu. Zachwycają nas kształtem oraz kolorami swych kwiatów.

Okazy, które kupujemy, to hybrydy od roślin pochodzących z odległych krajów azjatyckich oraz północnej Australii. W naturalnym środowisku rosną jako epifity porastające drzewa i skały.

Swoją przygodę z nimi rozpocząłem niecałe trzy lata temu. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że parapety w salonie będą nimi całkowicie "wypchane". Ale jak to mówią: "apetyt rośnie w miarę jedzenia".

Narzędzia ogrodowe są prawdopodobnie jednymi z najbardziej zaniedbanych narzędzi. Używamy ich w ogrodzie, a jak wiadomo taka praca nie należy do czystych. Zostawiamy brudne i mokre w kącie i tylko patrzeć jak zardzewieją i stracą skuteczność. Jeśli o nie zadbamy będą nam pomagać w ogrodzie przez wiele lat.

A więc widzicie sami, że porządek w narzędziach to ważna sprawa. Uczyni nasze życie łatwiejszym, usprawni pracę i co najważniejsze - zaoszczędzi czasu na szukanie i pieniędzy na kupowanie nowych rzeczy. Chyba każdemu z nas zdarzyło się coś zgubić i nigdy nie znaleźć. Może więc warto zorganizować sobie tę dziedzinę naszego ogrodowego życia, aby móc czerpać z niego same przyjemności. I oczywiście nigdy już niczego nie szukać.

Proponuję rozejrzeć się wokół i zgromadzić wszystkie narzędzia i drobne ogrodowe akcesoria. Wtedy dopiero zobaczymy co mamy i pomyśleć, jak zaplanować na wszystko miejsce.

Urokliwą miejscowość Stratford-upon-Avon, miejsce urodzenia Williama Szekspira odwiedziłam jak zwykle dodatkowo, przy okazji zwiedzania ogrodów angielskich. Jest tak interesujące i przesiąknięte kulturą i historią, że warto mu poświęcić osobne miejsce wśród tematów angielskich na Ogrodowisku.

Miasto leży w hrabstwie Warwickshire, nad rzeką Avon , 35 km od Birmingham i 13 km od Warwick. Jest to jedna z najważniejszych atrakcji turystycznych w Wielkiej Brytanii. Wiele osób przyjeżdża tu na wakacje lub krótki wypad weekendowy, ponieważ dzięki dobrej komunikacji, łatwo się dostać nie posiadając własnego samochodu.

Wiele tutaj miejsc do nocowania i urządzania wypadów do innych, pobliskich atrakcji turystycznych. W Stratford na pewno numerem jeden są domy, w których mieszkał Szekspir, urokliwe uliczki, którymi się przechadzał i katedra, gdzie został pochowany. To piękne, ukwiecone miasto.

Jesień jest jedną z najpiękniejszych pór roku jeśli chodzi o wybarwienie liści drzew i krzewów ozdobnych. Nie ma sobie równej. Do niedawna wybór był niewielki, ale to się zmieniło i od kilku lat mamy czym się cieszyć. Ja także coraz chętniej wykorzystuję atrakcyjne drzewa i krzewy, które w połączeniu z kwitnącymi późnym latem i jesienią hortensjami, ozdobnymi trawami i bylinami, dają naprawdę spektakularny efekt.

Co więcej, zaczęłam uważać takie ogrody za najładniejsze. Chyba się ze mną zgodzicie, że jaskrawo ubarwione liście, w połączeniu ze zwiewnością traw i malowniczością astrów, dzielżanów, języczek, sadźców i innych jesiennych kwiatów, potrafią zawrócić w głowie i sprawić, że wielki uśmiech pojawia się na naszych twarzach.

Liście drzew i krzewów wybarwiają się w kilku zasadniczych kolorach: żółtym, czerwonym - oczywiście w różnym natężeniu i w różnych odcieniach. Ponadto w brązie i fiolecie. Zważając na to właśnie, dobieramy do ich towarzystwa pozostałe rośliny. Najlepiej, aby były to kolory kontrastowe lub stopniowane w różnych odcieniach.

Ostatnio coraz częściej jestem proszona o pomoc w wyborze bardziej mrozoodpornych odmian róż, więc myślę, że przyszła pora na założenie odpowiedniego do tych rozterek tematu.

Wszyscy wiemy, w jaki sposób miniona zima odbiła się szerokim echem praktycznie wszędzie, pomarzły nie tylko róże, ale i sporo innych roślin. Szkółki potraciły całe hektary róż i my - ogrodnicy mamy wiele strat różanych także w naszych własnych, prywatnych ogrodach. Teraz, gdy przyszła pora na zakup i sadzenie nowych krzewów, warto się wcześniej dwa razy zastanowić, na czym nam zależy.